Reklama

Irina Palm w TV

Wdowa w średnim wieku, szuka pracy. Nie mogąc jej nigdzie znaleźć, wstępuje do seks klubu, który poszukuje „hostess".

Publikacja: 08.03.2013 12:59

SOBOTA | 20.20 | TVP KULTURA

SOBOTA | 20.20 | TVP KULTURA

Foto: materiały prasowe

Tam dowiaduje się, że jej zajęcie nie będzie polegało na podawaniu klientom kawy, lecz na ich masturbowaniu – anonimowo, w specjalnej kabinie. Kobieta jest zbulwersowana, lecz w końcu się zgadza i po krótkim przyuczeniu zabiera do pracy, przyjmując pseudonim Irina Palm. Film o takiej fabule mógłby się wydawać trywialny i obsceniczny, gdyby nie trzy istotne okoliczności.

Po pierwsze: motywacja. Maggie decyduje się na tę pracę, by zdobyć pieniądze na leczenie śmiertelnie chorego wnuczka – sprzedała już dom, żaden bank nie chce jej udzielić kredytu, a zrozpa czeni rodzice chłopca są bezradni i bierni.

Po drugie: aktorstwo. Popularna piosenkarka rockowa Marianne Faithfull gra swoją rolę tak przekonująco i z takim wdziękiem, że odtwarzanej przez nią bohaterki nie sposób potępić – przeciwnie, to ona wychodzi zwycięsko z konfrontacji z rodziną i obłudną strażniczką moralności z sąsiedztwa. Znakomicie wypadł też Miki Manojlović (znany m.in. z „Undergroun du" Kusturicy) w roli Mikiego, właściciela klubu, który pod maską cynika skrywa wrażliwą duszę.

Po trzecie: reżyseria. Belgijski filmowiec Sam Garbar ski opowiada tę historię z niezwykłym taktem i elegancją, ale i dyskretnym poczuciem humoru. Scena, w której Maggie, odziana we wzorzystą podomkę, wchodzi do obskurnej kabiny i przystępuje do „dzieła", jest rozbrajająco komiczna. Podobnie jest z rozmową kwalifikacyjną, którą przeprowadza z Maggie jej przyszły pracodawca.

Reżyser pokazuje w swoim filmie ludzi z krwi i kości, przeżywających autentyczne emocje i dramaty. Choć wziął na warsztat bardzo trudny temat, w jego opowieści nie rozbrzmiewa ani jedna fałszywa nuta, która mogłaby pozostawić niesmak.

Reklama
Reklama

Tam dowiaduje się, że jej zajęcie nie będzie polegało na podawaniu klientom kawy, lecz na ich masturbowaniu – anonimowo, w specjalnej kabinie. Kobieta jest zbulwersowana, lecz w końcu się zgadza i po krótkim przyuczeniu zabiera do pracy, przyjmując pseudonim Irina Palm. Film o takiej fabule mógłby się wydawać trywialny i obsceniczny, gdyby nie trzy istotne okoliczności.

Po pierwsze: motywacja. Maggie decyduje się na tę pracę, by zdobyć pieniądze na leczenie śmiertelnie chorego wnuczka – sprzedała już dom, żaden bank nie chce jej udzielić kredytu, a zrozpa czeni rodzice chłopca są bezradni i bierni.

Reklama
Telewizja
Gwiazda „Hotelu Zacisze” nie żyje. Prunella Scales miała 93 lata
Telewizja
Nagrody Emmy 2025: Historyczny sukces 15-latka z „Dojrzewania”. „Studio” i „The Pitt” najlepszymi serialami
Telewizja
Legendy i nieco sprośności w nowym sezonie Teatru TV: Fredro spotyka Mickiewicza
Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama