Miłość bywa silniejsza niż więzienne kraty

Cztery poruszające historie w dokumencie Ireny i Jerzego Morawskich. Premiera „Kochanych recydywistów” dziś w TVP 1 o 23.20 - pisze Małgorzata Piwowar.

Publikacja: 07.10.2013 08:46

Magda i Tomasz, jedna z par, o których opowiada film „Kochani recydywiści”

Magda i Tomasz, jedna z par, o których opowiada film „Kochani recydywiści”

Foto: TVP

Ten film to przede wszystkim opowieść o sile uczuć kobiet, które związały życie z wielokrotnymi kryminalistami i trwają przy nich, mimo łez, cierpienia, nieoczekiwanych a długotrwałych rozłąk i wątpliwości. Portretowane kobiety pochodzą ze zwykłych środowisk, nigdy nie były na bakier z prawem. Dlaczego zatem wybrały takich partnerów?

– Taki związek przypomina uzależnienie – wyjaśnia w filmie psycholog. – Jest jak w przypadku alkoholu: „wiem, że mi szkodzi, ale chcę więcej”. To porównywalne do narkotyku. Można wejść w trzy role: ratownika, ofiary i oprawcy. I od tej pierwszej roli wszystko się zaczyna... A one świetnie czują się w takiej roli.

Psycholog uważa, że jej zadanie polega na towarzyszeniu kobietom aż do podjęcia decyzji, co zrobić z dręczącym związkiem...

Ania, matka dwójki dzieci, wierzyła w swego Mirka, choć był zdeklarowanym złodziejem. – Pół światka złodziei przyszło – śmieje się z goryczą, opowiadając o swoim ślubie.

Kiedy Mirek wyszedł z więzienia na przepustkę przyznaną mu na pogrzeb matki, połknęła tyle proszków nasennych, że stwierdzono u niej depresję. Mirek został na wolności. Chciała go zmienić, bo wierzyła, że jej miłość zdolna jest to uczynić. Coraz więcej piła, na rok zabrano jej dzieci do domu dziecka. To podziałało jak zimny prysznic. Wciąż chodzi na terapię do psychologa...

Poruszająca jest historia Magdy i Tomasza, który od 15 miesięcy odbywa karę pozbawienia wolności, a czeka go jeszcze siedem lat za kratkami. W tej sytuacji namawia młodziutką Magdę, by wzięła z nim ślub, a ona poważnie tę propozycję rozważa.

W jeszcze innej sytuacji jest Marina, artystka, która od dziewięciu lat kocha (z wzajemnością) Zbyszka. Ukochany ma wiele plusów – napisał z nią książkę, maluje obrazy, pomaga w organizacji wernisaży i jej występów. Tylko nie panuje nad piciem i systematycznie wraca za kratki. W czasie ich znajomości miało to miejsce już dwa razy. Teraz będzie tam po raz trzeci.

Nie zdradzam rozwoju poszczególnych, bardzo jednak różniących się od siebie historii. Trzeba je obejrzeć samemu. Podpowiem tylko, że są zaskakujące.

Autorom filmu udało się uniknąć oceniania bohaterek i bohaterów, pozwalają widzom na własne refleksje. A jest ich po tym filmie niemało.

Ten film to przede wszystkim opowieść o sile uczuć kobiet, które związały życie z wielokrotnymi kryminalistami i trwają przy nich, mimo łez, cierpienia, nieoczekiwanych a długotrwałych rozłąk i wątpliwości. Portretowane kobiety pochodzą ze zwykłych środowisk, nigdy nie były na bakier z prawem. Dlaczego zatem wybrały takich partnerów?

– Taki związek przypomina uzależnienie – wyjaśnia w filmie psycholog. – Jest jak w przypadku alkoholu: „wiem, że mi szkodzi, ale chcę więcej”. To porównywalne do narkotyku. Można wejść w trzy role: ratownika, ofiary i oprawcy. I od tej pierwszej roli wszystko się zaczyna... A one świetnie czują się w takiej roli.

Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu