Benigni jako Pinokio

Ekranizując dzieło Collodiego włoski reżyser spełnił marzenie samego Federico Felliniego, który także chciał go obsadzić w roli drewnianego pajacyka

Publikacja: 01.04.2010 18:17

Benigni jako Pinokio

Foto: PAT

Był sobie samotny stolarz Dżepetto, który bardzo pragnął mieć kogoś bliskiego. Dlatego, gdy otrzymał od majstra Antonia kawałek magicznego drewna, wystrugał z niego ożywionego pajacyka. Tak narodził się Pinokio – samolubna i naiwna kukiełka, która ostatecznie przechodzi wewnętrzną przemianę i zostaje grzecznym, kochającym Dżepetta chłopcem.

Tyle że faktycznym ojcem Pinokia nie był dobry stolarz, ale XIX-wieczny włoski pisarz i dziennikarz Carlo Lorenzini, który przyjął pseudonim Collodi – od nazwy miasteczka położonego w Toskanii. Zaczynał od tłumaczenia francuskich bajek. Jednak miejsce w historii literatury dziecięcej zapewniła mu dopiero napisana w 1883 roku opowieść o przygodach pajacyka.

Arcydzieło Collodiego doczekało się wielu adaptacji kinowych i telewizyjnych. Na dużym ekranie ożywili Pinokia m.in. animatorzy ze studia Disneya, japońscy rysownicy i hiszpańscy graficy komputerowi. A pajacyk przeszedł liczne metamorfozy. Z drewnianej lalki stał się np. robotem...

Bajką Collodiego był również zafascynowany mistrz Federico Fellini. W roli Pinokia wyobrażał sobie komika, reżysera i aktora Roberta Benigniego. Nazywał go nawet pieszczotliwie „Pinochietto”. Razem z Fellinim stworzyli szkice do przyszłego filmu. „Fellini mówił o Pinokiu jak o duchowej księdze, prawie jak o Słowie Bożym! Książce tak bogatej i znaczącej, że budził się rankiem, otwierał ją i na chybił trafił wybierał jakieś zdanie” – wspominał Benigni. Po śmierci wielkiego reżysera postanowił urzeczywistnić jego marzenie. W 2002 roku wyreżyserował „Pinokia” i zagrał w nim główną rolę.

Był wówczas opromieniony sukcesem filmu „Życie jest piękne” (1997), za który otrzymał Oscara dla najlepszego aktora i najlepszy film nieanglojęzyczny. „Pinokio” podobał się we Włoszech (nominacja do nagrody Davida di Donatello dla Benigniego), ale na świecie furory nie zrobił. Włoski komik zdobył nawet Złotą Malinę dla najgorszego aktora roku. Mimo wszystko warto tę ekranizację bajki Colodiego zobaczyć. Owszem, przeszarżowany styl gry Benigniego może drażnić, ale baśniowa otoczka – scenografia, kostiumy, efekty specjalne – cieszy oko.

Pinokio

14.35 | tvp 2 | PIĄTEK

Był sobie samotny stolarz Dżepetto, który bardzo pragnął mieć kogoś bliskiego. Dlatego, gdy otrzymał od majstra Antonia kawałek magicznego drewna, wystrugał z niego ożywionego pajacyka. Tak narodził się Pinokio – samolubna i naiwna kukiełka, która ostatecznie przechodzi wewnętrzną przemianę i zostaje grzecznym, kochającym Dżepetta chłopcem.

Tyle że faktycznym ojcem Pinokia nie był dobry stolarz, ale XIX-wieczny włoski pisarz i dziennikarz Carlo Lorenzini, który przyjął pseudonim Collodi – od nazwy miasteczka położonego w Toskanii. Zaczynał od tłumaczenia francuskich bajek. Jednak miejsce w historii literatury dziecięcej zapewniła mu dopiero napisana w 1883 roku opowieść o przygodach pajacyka.

Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne