Autorzy filmu postanowili zbadać nasze uzależnienie od telewizji. Jego uczestnikami zostali siedmioletni uczniowie ze szkoły podstawowej Park Road pod Manchesterem oraz ich rodzice. Z domów na dwa tygodnie zostały wyniesione telewizory, komputery, gry playstation.
W ich miejsce pojawiły się kamery mające rejestrować reakcje dzieci i dorosłych na tę nietypową sytuację. 85 procent brytyjskich dzieci powyżej piątego roku życia ma telewizor w swoim pokoju. Przeciętny dziewięciolatek zdążył podczas swego życia spędzić przed szklanym ekranem 32 dni.
Takimi nałogowcami są m.in. mały Bill i jego brat Sam. Bill już o siódmej rano włącza telewizor. Ogląda go z przerwami na szkołę i odrabianie lekcji aż do wieczora. Jego mama uważa za sukces wyperswadowanie synkowi gapienia się w telewizor w czasie posiłków.
Z kolei w domu Nataszy są trzy telewizory. – Kiedy wciągnie ją jakiś program, nie chce nawet usiąść z nami do stołu – mówi matka dziewczynki. – Nie można z nią porozmawiać. Nie odpowiada na pytania. Nie odrabia lekcji. Przed snem ogląda filmy DVD. To ją podobno uspokaja.
Inny uczestnik eksperymentu, James, najstarszy z czwórki rodzeństwa, uzależniony jest także od gier komputerowych. Rodzice twierdzą, że często jest tak nimi pochłonięty, że zapomina nawet swego imienia. Nie reaguje wtedy na żadne zewnętrzne bodźce.