Rubikowe żale

Mam kłopot z Piotrem Rubikiem, przyznaję się bez bicia. Niezmiennie kojarzy mi się z kostką Rubika, przedmiotem kiedyś nie tylko kultowym, ale też niezbędnym dla normalnego funkcjonowania.

Publikacja: 10.09.2009 17:46

Kto w pewnym wieku nie miał kostki, pozostawał na marginesie podwórkowego życia. Kto nie umiał jej ułożyć, był głupi. Pocieszam się, że nie dość ćwiczyłem, z koreańskiej zabawki bez przerwy schodziły kolorowe nalepki, do tego wiecznie się zacinała...

Ale trauma z dzieciństwa powraca. Znowu czuję się niespełna rozumu przez Rubika, tym razem nie Ernő, ale Piotra – wynalazcę popowych oratoriów. Obejrzałem w TVN Style wywiad z artystą przeprowadzony przez Magdę Mołek.

Trzeba przyznać, że lepiej jej to wychodziło niż konferansjerka w Sopocie. Co nie znaczy, że nękała gościa trudnymi pytaniami, wręcz przeciwnie: co pytanko, to głaskanko. A ze słów Piotra Rubika wynikało niezbicie, że każdy, komu nie podoba się jego muzyka, głupi jest i basta. Bo nie lubi dlatego, że nie zna, a opinię wyrabia sobie „czytając jakieś głupoty”.

Za to kiedy już pozna, mina mu rzednie, przychodzi do Rubika, i – jak twierdzi kompozytor – mówi mniej więcej tak: „Sorry, nie znałem, nie wiedziałem, teraz wiem, znam i już lubię”. Mołek nazwała takich ludzi „nawróconymi”. Były też wywody bohatera programu na temat zawiści narodu polskiego. Co się okazuje – wszyscy nasi wielcy artyści za życia byli niedoceniani i dopiero po śmierci ludzie po nich płakali.

Zrozumiałbym, gdyby historyjkę tę ku pokrzepieniu własnego serca opowiadał biedny chłopina ze wsi Zapomniane, strugający świątki z buczyny, za które nie dostaje złamanego grosza, bo nikt tamtędy nie chodzi. Ale geniusz muzyki przebojowej, kojarzony głównie z brawami? Doceniony za życia honorariami mlekiem i miodem płynącymi? Pieszczoch plotkarskich portali, które rozpisują się o jego nowych utworach i fryzurach?

Przyczyny rozczarowania rodakami mogą być dwie: albo ciągle mu mało, albo poczuł się artystą wybitnym. Stawiam na drugie, bo tylko geniusz może naskarżyć na drugiego artystę tak, jak we wspomnianym wywiadzie Rubik na Edytę Górniak. Podobno przez sześć miesięcy się do niego nie odezwała, mimo że dostała szansę zaśpiewania dwóch piosenek na albumie „RubikOne”!

Stawiam też na pierwsze, bo pan Piotr wyjawił wprost do kamery, że niebawem ukaże się jego nowa płyta do pięknych tekstów Jacka Cygana. O życiu Jana Pawła II. Bóg zapłać za ten album. Daj Boże, żeby się dobrze sprzedał i wszystkim spodobał.

Kto w pewnym wieku nie miał kostki, pozostawał na marginesie podwórkowego życia. Kto nie umiał jej ułożyć, był głupi. Pocieszam się, że nie dość ćwiczyłem, z koreańskiej zabawki bez przerwy schodziły kolorowe nalepki, do tego wiecznie się zacinała...

Ale trauma z dzieciństwa powraca. Znowu czuję się niespełna rozumu przez Rubika, tym razem nie Ernő, ale Piotra – wynalazcę popowych oratoriów. Obejrzałem w TVN Style wywiad z artystą przeprowadzony przez Magdę Mołek.

Pozostało 80% artykułu
Telewizja
Międzynarodowe jury oceni polskie seriale w pierwszym takim konkursie!
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Telewizja
Arya Stark może powrócić? Tajemniczy wpis George'a R.R. Martina
Telewizja
„Pełna powaga”. Wieloznaczny Teatr Telewizji o ukrywaniu tożsamości
Telewizja
Emmy 2024: „Szogun” bierze wszystko. Pobił rekord
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Telewizja
"Gra z cieniem" w TVP: Serial o feminizmie w dobie stalinizmu