Nie traktował poważnie swoich artystycznych zdolności. Z rozkoszą trwonił potencjał twórczy. Po błyskotliwym debiucie prozatorskim „Opowiadaniami zwykłymi" zrezygnował z kariery pisarskiej na rzecz X Muzy. Pisał teksty przede wszystkim do Piwnicy pod Baranami. Najbardziej znane „Czarne anioły" wyśpiewała Ewa Demarczyk – ale także do STS, Teatru 38 i własnego kabaretu Remiza.
W twórczości często inspirował się światem prowincji, zwłaszcza wschodniej. Pasjonowała go Biblia. Napisał np. własną wersję „Pieśni nad pieśniami".
Wraz z Henrykiem Klubą tworzył scenariusze do filmów „Chudy i inni", „Słońce wschodzi raz na dzień" oraz „Pięć i pół bladego Józka".
Na planie tego ostatniego poznał swoją późniejszą żonę, Annę Dziadyk. Wzięli ślub w 1971 roku. Siedem lat później Anna Dymna znalazła go martwego w ich krakowskim domu. Do dziś nie udało się ustalić przyczyny śmierci 42-letniego artysty.