Reklama
Rozwiń

Dymny, portret artysty niepokornego

Nawet w zaludnionym wybitnymi postaciami Krakowie Wiesław Dymny był kimś wyjątkowym. Na firmamencie sztuki zaistniał na przekór czasom, przyjętym obyczajom, a często i ludziom

Aktualizacja: 08.07.2011 13:25 Publikacja: 07.07.2011 17:05

Dymny, portret artysty niepokornego

Foto: Archiwum

Nie traktował poważnie swoich artystycznych zdolności. Z rozkoszą trwonił potencjał twórczy. Po błyskotliwym debiucie prozatorskim „Opowiadaniami zwykłymi" zrezygnował z kariery pisarskiej na rzecz X Muzy. Pisał teksty przede wszystkim do Piwnicy pod Baranami. Najbardziej znane „Czarne anioły" wyśpiewała Ewa Demarczyk – ale także do STS, Teatru 38 i własnego kabaretu Remiza.

W twórczości często inspirował się światem prowincji, zwłaszcza wschodniej. Pasjonowała go Biblia. Napisał np. własną wersję „Pieśni nad pieśniami".

Czytaj Magazyn TV

Wraz z Henrykiem Klubą tworzył scenariusze do filmów „Chudy i inni", „Słońce wschodzi raz na dzień" oraz „Pięć i pół bladego Józka".

Na planie tego ostatniego poznał swoją późniejszą żonę, Annę Dziadyk. Wzięli ślub w 1971 roku. Siedem lat później Anna Dymna znalazła go martwego w ich krakowskim domu. Do dziś nie udało się ustalić przyczyny śmierci 42-letniego artysty.

W dokumencie Jolanty Słobodzian portret Dymnego – artysty i człowieka – wyłania się powoli z całonocnej rozmowy jego przyjaciół, wspomnień czasami nieskładnych, fragmentarycznych, subiektywnych, czasami żywych i wyraźnych. Spotkaniu towarzyszą rzucane na zawieszone płótno obrazy: zdjęcia Dymnego, fragmenty filmów z jego udziałem, jego monologi oraz – zza kadru – jego poezja w wykonaniu autora i Jerzego Treli, a także piosenki śpiewane przez Ewę Demarczyk i Edwarda Lubaszenkę. Ten ostatni, wspominając Dymnego, zauważył:

– W głębi duszy pozostał nastolatkiem. Żywioły się w nim wciąż mieszały. Niby uchodził za duszę towarzystwa i inspiratora zdarzeń, ale w gruncie rzeczy egzystował na marginesie. To był inny ptak w stadzie.

Uzupełnieniem wspomnień są fragmenty spektaklu Dymnego „Polska karczma żydowska" do muzyki Jana Kantego Pawluśkiewicza w reżyserii Andrzeja Maja, w wykonaniu aktorów Starego Teatru w Krakowie.

Dymny... Dymny... Dymny

19.15 | TVP Kultura | sobota

Nie traktował poważnie swoich artystycznych zdolności. Z rozkoszą trwonił potencjał twórczy. Po błyskotliwym debiucie prozatorskim „Opowiadaniami zwykłymi" zrezygnował z kariery pisarskiej na rzecz X Muzy. Pisał teksty przede wszystkim do Piwnicy pod Baranami. Najbardziej znane „Czarne anioły" wyśpiewała Ewa Demarczyk – ale także do STS, Teatru 38 i własnego kabaretu Remiza.

W twórczości często inspirował się światem prowincji, zwłaszcza wschodniej. Pasjonowała go Biblia. Napisał np. własną wersję „Pieśni nad pieśniami".

Telewizja
Finał „Simpsonów” zaskoczył widzów. Nie żyje jedna z głównych bohaterek
Telewizja
„The Last of Us” bije rekord w Ameryce, a zagrożenie rośnie
Telewizja
„Duduś”, który skomponowała muzykę „Stawki większej niż życie” i „Czterdziestolatka”
Telewizja
Agata Kulesza w akcji: TVP VOD na podium za Netflixem, Teatr TV podwoił oglądalność
Telewizja
Teatr TV i XIII księga „Pana Tadeusza" napisana przez Fredrę
Telewizja
Teatr TV odbił się od dna. Powoli odzyskuje widownię i artystów