Kiedy Polska Akcja Humanitarna, ONZ i Unia Europejska potępiają działania sił okupacyjnych względem ludności palestyńskiej, a znani artyści z całego świata (m.in. Macy Grey, zespół Faithless, Ken Loach i Mike Leigh) ogłaszają bojkot tego kraju, polska telewizja postanawia wesprzeć polskiego sojusznika. Za pieniądze ze specjalnego funduszu rządu Izraela, mającego poprawiać wizerunek tego państwa za granicą, TVP nakręciła tam dwa odcinki swego popularnego serialu.
Propagandowe mydlenie oczu
Ekipa zjawiła się na??miejscu na??przełomie marca oraz??kwietnia i??filmowała między innymi na??lotnisku Ben Guriona w??Tel Awiwie oraz w??Hajfie i??Akce –??widzowie zobaczą ten materiał w??dwóch wrześniowych odcinkach. Jak informują media izraelskie, przedstawiciele wytwórni i??jeden ze??scenarzystów już w??lutym udali się na??miejsce, aby negocjować warunki korzystania z??państwowych budynków. Polską ekipę na??miejscu wspomagała??lokalna firma producencka, a??miejscowe Ministerstwo Spraw Zagranicznych i??ambasada tego kraju w??Polsce zapewniały konieczną pomoc.
Sprawę zauważyły już w??Izraelu media głównego nurtu. Dostrzegli ją??także izraelscy aktywiści działający przeciwko łamaniu praw Palestyńczyków. Wypowiedzieli się na??ten temat działacze Izraelskiego Komitetu przeciwko Wyburzeniom (ICAHD), intelektualiści i??artyści, między innymi antropolog Jeff Halper, były pilot wojskowego śmigłowca Yonatan Shapira czy piosenkarka Aya Korem. W e-mailach do??twórców serialu pisano, że korzystanie z??pomocy strony rządowej skutkuje nie tylko komercyjną korzyścią dla producenta, ale także zajęciem wyraźnego proizraelskiego stanowiska w??tym bliskowschodnim konflikcie.
Grupa działaczy i??intelektualistów uważa, że decyzja o??udziale w??takiej koprodukcji powinna być oparta na??wiedzy o??lokalnej sytuacji politycznej. Zapraszają więc twórców serialu do??spotkania z??obrońcami praw człowieka i??aktywistami. Nominowany do??Pokojowej Nagrody Nobla dyrektor ICAHD Izraelczyk Jeff Halper stwierdza, że „tego typu seriale kręcone w??Izraelu wmawiają ludziom, że nie ma??okupacji, wszystko wygląda normalnie, nie mówi się o??pogwałceniach praw człowieka i??aktów prawa międzynarodowego". Zwraca się on do??wszystkich osób zaangażowanych w??tworzenie „Na??dobre i??na??złe": „Apeluję, abyście odpowiedzieli stronie izraelskiej: będziecie mile widziani jako partner i??członek społeczności międzynarodowej, kiedy zakończycie okupację. Nie wcześniej".
Także polscy aktywiści uważają, że współpraca ta??ma??wymiar polityczny, szczególnie na??tle sugestii o??podstawowym celu współpracy, jakim jest poprawa wizerunku Izraela w??Polsce i??na??świecie. Ich zdaniem kultura popularna staje się w??tym wypadku narzędziem tuszowania przemocy, odwracania uwagi od??łamania praw człowieka i??obywatela, okupacji Palestyny i??polityki apartheidu względem nieżydowskich mieszkańców tych terenów. Dla Anety Jerskiej z??Kampanii Solidarności z??Palestyną „udział??w??tym projekcie i??promocja kraju łamiącego nagminnie wszystkie rezolucje ONZ, konwencję genewską i??inne akty prawa międzynarodowego jest aktem politycznym". Jej zdaniem jest skandalem, że „polski serial o??lekarzach będzie kręcony m.in. w??Jaffie, gdy kilkanaście kilometrów dalej w??Strefie Gazy władze tego samego kraju odmawiają ludności palestyńskiej dostępu do??podstawowej opieki zdrowotnej".