Dawniej biżuteria stanowiła przedmiot pożądania kobiet, dziś – jak pokazują autorzy filmu – równie często interesuje mężczyzn. I to właśnie z myślą głównie o nich projektują swoje wyroby duńscy bracia – Mads i Mikkel Kornerup. W ich kopenhaskiej pracowni powstają bransoletki Shamballa Jewels, które w zamyśle łączą symbolikę buddyzmu z tradycyjnym wzornictwem skandynawskim. W praktyce – są to sznureczki łączone techniką makramy z brylantami, perłami i ceramicznymi paciorkami. Przez entuzjastów zwane uduchowionym dzieckiem XXI wieku cenne, finezyjnie wykonane precjoza, nabywają z entuzjazmem celebryci i gwiazdy szołbiznesu współczesnego świata. Bracia nie kryją, że w pracy wykorzystują najnowsze technologie komputerowe. Jak powstają projekty – pokazuje m.in. film, prezentując twórczy trud przy poszukiwaniu najodpowiedniejszego kształtu i wyrazu dla motywu śmiejącej się czaszki, istotnej dla buddyjskich wierzeń....

Znacznie dłuższą historię, sięgającą 1847 roku, ma paryski dom jubilerski Cartier. Jednak nie założyciel firmy rozsławił ją, a dopiero trzej jego wnukowie, za sprawą których powstały też filie Cartiera w Londynie i Nowym Jorku. Markę uchodzącą za jedną z najbardziej luksusowych na świecie, upodobały sobie kobiety niebanalne, ekstrawaganckie. Wśród jej klientek były m.in.: Marylin Monroe, Elizabeth Taylor, a teraz i brytyjska księżna Kate. Choć adres paryskiej pracowni, w której powstają niezwykłe cacka, trzymany jest w tajemnicy – widzowie będą mogli zobaczyć jak wyglądają mistrzowie fachu – projektanci i złotnicy, a także podejrzeć ich przy pracy. W tej firmie biżuteria jest unikatowa, poszczególne egzemplarze powstają nieraz wiele miesięcy, bowiem wszystkie prace wykonuje się ręcznie i nie korzysta z pomocy komputerów. Naszyjnik - wąż z rajskiego ogrodu, który został złożony z dwóch tysięcy brylantów - powstawał dwa lata...

Fachowcy korzystają jedynie z tradycyjnych narzędzi, a jedyną używaną przez nich maszyną jest sprzęt z gabinetu dentystycznego używany do polerowania biżuterii. Każde dzieło powstaje według projektu namalowanego akwarelami, główna autorka pracuje w firmie od 30 lat. Opowiada, że wielokrotnie inspirację do projektów roślinnych czerpie ze storczyków, które znajdują się w pomieszczeniu, w którym pracuje. Jednak jeszcze słynniejszym motywem marki jest pantera, która od 1914 roku czaruje kolejne miłośniczki niebanalnej biżuterii. Bransoletka Pantera wysadzana onyksami i brylantami w 2010 roku została wylicytowana na aukcji za bajońską sumę 4,5 mln funtów.

Małgorzata Piwowar