Całe życie to taniec

Po sukcesie monodramu „Lipiec” w Teatrze Na Woli Iwan Wyrypajew przygotowuje kolejne swoje przedstawienie w Warszawie. Na Scenie Studio Teatru Narodowego już w piątek premiera „Tańca Delhi”.

Publikacja: 04.03.2010 11:38

Bohaterowie sztuki spotykają się w szpitalu, gdzie nieustannie trwa korowód życia i umierania

Bohaterowie sztuki spotykają się w szpitalu, gdzie nieustannie trwa korowód życia i umierania

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

Kolejny raz będziemy mieli też do czynienia z duetem Iwan Wyrypajew – Karolina Gruszka. Aktorka nie tylko gra w jego przedstawieniu, ale też przetłumaczyła sześć jednoaktówek, które składają się na „Taniec Delhi”.

– Pierwszy raz zajęłam się tłumaczeniem sztuki. Było to spore wyzwanie, ale podobało mi się to – przyznaje aktorka. – Później pracowaliśmy wspólnie nad udoskonalaniem tego tłumaczenia razem z aktorami i tłumaczką.

Gruszka zagra Katarzynę – tancerkę, która stworzyła tytułowy „Taniec Delhi”. Nie zobaczymy go jednak na scenie. – Słyszymy tylko, jak opowiadają o nim kolejni bohaterowie sztuki – mówi Wyrypajew. – Każdy z nich widzi w nim coś innego, bardzo osobistego.

Bohaterowie sztuki spotykają się w szpitalu, gdzie nieustannie trwa korowód życia i umierania. „Wszystko, co mamy cennego w tym życiu, to śmierć” – pada w pewnym momencie ze sceny. Temat przemijania przewija się też przez „Taniec Delhi” – Katarzyna tworzy go po wizycie na pełnym nędzarzy rynku w stolicy Indii. „Odczuła ból wszystkich tych ludzi.

Jej nie było ich żal i nie myślała o ich nieszczęsnym losie. Po prostu, nagle, doświadczyła bólu wszystkich, którzy przypadkowo ją otaczali” – opowiada Pielęgniarka. Postać, która w każdej z jednoaktówek jest posłańcem złych wiadomości, ale też osobą przynoszącą ukojenie innym.

Mimo rosyjskich imion bohaterów twórcy zapewniają, że „Taniec Delhi” nie jest portretem mieszkańców Rosji.

– Nie stawialiśmy sobie zadania opowiedzenia o współczesnej tamtejszej kobiecie – mówi Karolina Gruszka. – Bardziej chcieliśmy znaleźć uniwersalny wydźwięk tej sztuki. Dla mnie najważniejszy w tym tekście jest fakt, że dotyka on takich tematów jak miłość czy śmierć. I mówi o nich otwarcie, bez zbędnych masek i kamuflaży.

[i] „Taniec Delhi”, dramat Iwana Wyrypajewa, reż. Iwan Wyrypajew, wyk. Karolina Gruszka, Paweł Paprocki, Teatr Narodowy, Scena Studio, ul. Wierzbowa 3, bilety: 60 – 70 zł, rezerwacje tel. 22 692 08 07, premiera: piątek (5.03.), spektakle: sobota (6.03) – niedziela (7.03), wtorek (9.03) – czwartek (11.03.), godz. 19[/i]

Kolejny raz będziemy mieli też do czynienia z duetem Iwan Wyrypajew – Karolina Gruszka. Aktorka nie tylko gra w jego przedstawieniu, ale też przetłumaczyła sześć jednoaktówek, które składają się na „Taniec Delhi”.

– Pierwszy raz zajęłam się tłumaczeniem sztuki. Było to spore wyzwanie, ale podobało mi się to – przyznaje aktorka. – Później pracowaliśmy wspólnie nad udoskonalaniem tego tłumaczenia razem z aktorami i tłumaczką.

Teatr
Kaczyński, Tusk, Hitler i Lupa, czyli „klika” na scenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Teatr
Krzysztof Warlikowski i zespół chcą, by dyrektorem Nowego był Michał Merczyński
Teatr
Opowieści o kobiecych dramatach na wsi. Piekło uczuć nie może trwać
Teatr
Rusza Boska Komedia w Krakowie. Andrzej Stasiuk zbiera na pomoc Ukrainie
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Teatr
Wykrywacz do obrazy uczuć religijnych i „Latający Potwór Spaghetti” Pakuły