Kolejny raz będziemy mieli też do czynienia z duetem Iwan Wyrypajew – Karolina Gruszka. Aktorka nie tylko gra w jego przedstawieniu, ale też przetłumaczyła sześć jednoaktówek, które składają się na „Taniec Delhi”.
– Pierwszy raz zajęłam się tłumaczeniem sztuki. Było to spore wyzwanie, ale podobało mi się to – przyznaje aktorka. – Później pracowaliśmy wspólnie nad udoskonalaniem tego tłumaczenia razem z aktorami i tłumaczką.
Gruszka zagra Katarzynę – tancerkę, która stworzyła tytułowy „Taniec Delhi”. Nie zobaczymy go jednak na scenie. – Słyszymy tylko, jak opowiadają o nim kolejni bohaterowie sztuki – mówi Wyrypajew. – Każdy z nich widzi w nim coś innego, bardzo osobistego.
Bohaterowie sztuki spotykają się w szpitalu, gdzie nieustannie trwa korowód życia i umierania. „Wszystko, co mamy cennego w tym życiu, to śmierć” – pada w pewnym momencie ze sceny. Temat przemijania przewija się też przez „Taniec Delhi” – Katarzyna tworzy go po wizycie na pełnym nędzarzy rynku w stolicy Indii. „Odczuła ból wszystkich tych ludzi.
Jej nie było ich żal i nie myślała o ich nieszczęsnym losie. Po prostu, nagle, doświadczyła bólu wszystkich, którzy przypadkowo ją otaczali” – opowiada Pielęgniarka. Postać, która w każdej z jednoaktówek jest posłańcem złych wiadomości, ale też osobą przynoszącą ukojenie innym.