Tytuł przedstawienia nawiązuje między innymi do wydanej również w Polsce książki Walerija Paniuszkina „Dwanaścioro niepokornych" oraz Internetu, który współczesnym dysydentom znacznie ułatwia działanie.
Bezpośredni impuls do pracy nad spektaklem dała Grażyna Barszczewska, proponując Polskiemu przypomnienie na scenie pieśni rosyjskich bardów, m. in. Bułata Okudżawy czy Włodzimierza Wysockiego.
W „Niepokorni. ru" usłyszymy więc ich utwory. Ale również te do tekstów Anny Achmatowej oraz zespołu DDT, uznawanego za głos współczesnych opozycjonistów przeciwstawiających się polityce Putina. – Nie chcieliśmy jednak powielać stereotypu wykonywania rosyjskich pieśni, dlatego w przedstawieniu nie ma tradycyjnie skromnie brzdąkającej gitary. Jeśli pojawia się ten instrument, to jest on elektryczny. Może więc być naprawdę ostro – zapowiada reżyser spektaklu Michał Sieczkowski. – Utwory muzyczne chcemy wykorzystać w sytuacjach, kiedy bohaterom nie starcza już zwykłych słów do opowieści o swoich losach.
Scenariusz, nad którym reżyser pracował wspólnie z Wojciechem Krzemińskim, odwołuje się do autentycznych biografii opozycjonistów, choć bohaterowie spektaklu to postacie fikcyjne. Na Scenie Kameralnej Teatru Polskiego pojawiają się w telewizyjnym talk-show, aby opowiedzieć o swoim życiu i buncie.
„Niepokorni. ru" wyrastają poniekąd również z buntu reżysera wobec obrazu Rosji obowiązującego w Polsce.