Ukraina: Trudne czasy dla „sługi narodu”

Pogarszająca się sytuacja gospodarcza sprawia, że już połowa Ukraińców nie ufa prezydentowi.

Aktualizacja: 28.06.2020 07:42 Publikacja: 25.06.2020 21:00

Ukraina: Trudne czasy dla „sługi narodu”

Foto: fot. president.gov.ua

Wynika to z najnowszych danych Ukraińskiego Instytutu Badań Socjologicznych im. Ołeksandra Jaremenki (UISD). Aż 50 proc. ankietowanych twierdzi, że nie ufa Wołodymyrowi Zełenskiemu, zaufanie do obecnego przywódcy ma zaś nieco ponad 40 proc. respondentów.

To najgorszy wynik Zełenskiego, odkąd w maju ubiegłego roku stanął na czele państwa. We wrześniu sondaże wskazywały, że ufa mu aż 73 proc. rodaków, a w listopadzie – 52 proc. Z przeprowadzonych w czerwcu badań UISD wynikało jednak, że niemal 70 proc. Ukraińców uważa, iż kraj idzie „w złym kierunku".

Dane te pokazują również, że w pierwszej kolejności Ukraińców dzisiaj interesuje pogarszający się poziom życia i bezrobocie, a dopiero później tląca się od sześciu lat wojna na wschodzie kraju i los oderwanego przez Rosję Krymu.

Poparcie traci też prezydenckie ugrupowanie Sługa Narodu, na które głosować chce nieco ponad 30 proc. badanych (w ubiegłorocznych wyborach zdobyło 43 proc. głosów). Drugą pozycję w sondażu zajmuje zyskująca popularność prorosyjska Platforma Opozycyjna – Za Życie, na którą swój głos chce oddać ponad 18 proc. Ukraińców.

Prezydent wciąż komunikuje się ze społeczeństwem za pośrednictwem krótkich filmików, które niemal codziennie publikuje w sieci. Ostatnio zwrócił się do kierowców ciężarówek, którzy, jeżdżąc przeciążonymi samochodami, psują ukraińskie drogi. – Nie przeciążajcie. Wszystkich znajdziemy i będzie bolało – mówił.

Wcześniej rozliczał już urzędników ze zbyt drogich samochodów i telefonów komórkowych. Analitycy w Kijowie twierdzą jednak, że Ukraińcy coraz mniej zwracają uwagę na medialną aktywność przywódcy i coraz bardziej przejmują się zawartością własnych portfeli.

– Społeczeństwo miało duże oczekiwania w ubiegłym roku, ale zabrakło namacalnych sukcesów. Gospodarka zaczęła się załamywać jeszcze przed pandemią koronawirusa, przemysł zahamował już pod koniec ubiegłego roku. Z tego powodu na początku marca zdymisjonowano rząd Ołeksija Honczaruka – mówi „Rzeczpospolitej" Wiktor Zamiatin, politolog z kijowskiego Centrum Razumkowa.

Dość powiedzieć, że w kwietniu średnia krajowa pensja na Ukrainie wyniosła 10 400 hrywien (równowartość 1,5 tys. złotych), to mniej niż w grudniu 2018 roku. Danych za maj, gdy epidemia zdążyła sparaliżować już cały kraj, resort finansów jeszcze nie opublikował.

Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili, który obecnie stoi na czele prezydenckiej Rady Reform w Kijowie, apelował ostatnio do władz, by mówiły ludziom prawdę o skutkach pandemii.

– Znajdujemy się na krawędzi katastrofy gospodarczej. To przypomina mi tsunami, które widziałem w Tajlandii. Najpierw woda się cofa, a później nadchodzi niszcząca fala – stwierdził we wtorek w rozmowie z ukraińskim dziennikarzem Dmytrem Gordonem. – Słyszę, że w Kijowie niektórzy mówią, że wszystko jest pod kontrolą i że wszystko jest w porządku. A trzeba mówić ludziom, że nie jest dobrze i że nadchodzą poważne problemy – stwierdził.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019