Oprócz innych etnicznych redakcji w Radiu Multikulti pracuje zespół polski. Nadaje codziennie półgodzinny program w naszym języku dla odbiorców z Berlina i okolic. Inny program jest emitowany w Nadrenii Północnej-Westfalii, Hesji i Bremie. Adresatami obu jest prawie milion Polaków.
Przyczyną zamierzonej likwidacji Radia Multikulti są podobno kłopoty finansowe stacji RBB. – Decyzja jeszcze nie zapadła – przekonuje Ralph Kotsch, rzecznik RBB. Przyznaje jednak, że stacja musi oszczędzać.„To skandal i dowód nieodpowiedzialności” – komentuje pogłoski o likwidacji radia turecki dziennik „Hürriyet”. Turcy, tworzący obok imigrantów z dawnej Jugosławii i Polaków najliczniejszą grupę etniczną w Niemczech, protestują przeciw zamknięciu stacji.
Multikulti powstało 14 lat temu – była to pierwsza tego rodzaju rozgłośnia w Niemczech – z inicjatywy polskich i tureckich środowisk imigracyjnych działających w Berlinie. Wsparły je władze miasta, widząc w tym szansę na integrację imigrantów.
„Spotkacie nas z pomarańczowym mikrofonem w Bundestagu, w sklepie, na meczu czy na koncercie” – reklamuje się redakcja polska Multikulti. – Jeżeli stacja zniknie, będzie to dotkliwy cios dla całej koncepcji wielokulturowości – ocenia Dorota Danielewicz-Kerski, współpracowniczka radia, które w programach nadawanych po niemiecku przybliża problemy środowiska imigrantów Niemcom. Podobne opinie prezentują środowiska imigrantów z dawnego ZSRR, społeczność Wietnamczyków, Kurdów i inne grupy etniczne słuchające codziennie Radia Multikulti.
W latach 90. władze Berlina widziały w Radiu Multikulti szansę na integrację imigrantów