W środę ostatecznie weto na negocjacje z Rosjanami znieśli Litwini. – Dostaliśmy wszystko, czego chcieliśmy – mówi „Rz” litewski dyplomata. W poniedziałek ministrowie spraw zagranicznych 27 państw członkowskich zatwierdzą w Brukseli tzw. mandat negocjacyjny. A w najbliższych tygodniach Komisja Europejska – kierując się wytycznymi ministrów – rozpocznie negocjacje z Rosjanami.
Zdaniem ekspertów rozmowy, których celem jest nowa umowa o strategicznym partnerstwie, mogą potrwać ponad trzy lata. Tak długo negocjowano porozumienie, które obowiązuje obecnie. Ostateczny cel porozumienia to stworzenie strefy wolnego handlu. – To dopiero pierwszy krok na długiej drodze. Rozmowy z Rosją będą trudne, a gdy już dojdzie do porozumienia, czeka nas długotrwały proces wprowadzania w życie nowego traktatu – komentował Petras Vaitekunas, szef litewskiej dyplomacji.
Unia chciała rozpocząć negocjacje z Rosją już jesienią 2006 r. Wtedy jednak Polska zgłosiła weto. Był to rewanż za rosyjskie embargo na polskie mięso. Próby rozwiązania sporu trwały wiele miesięcy, ostatecznie Rosja zniosła zakaz dla polskiej żywności w styczniu 2008 r. A UE zgodziła się na wniosek Polski na dołączenie do mandatu negocjacyjnego specjalnej deklaracji energetycznej. Kierując się jej zapisami, unijni negocjatorzy będą przekonywać Rosję do uznania zapisów Karty energetycznej, która zapobiega dyskryminacji w dostępie do surowców i sieci przesyłowych.
Zniesienie weta przez Polskę nie rozwiązało jednak problemu, bo niespodziewanie w kwietniu weto zgłosiła Litwa. Do Wilna udali się unijni negocjatorzy. Przyjęli litewskie postulaty, które w środę zaakceptowali wszyscy ambasadorowie. – Nie obyło się bez pretensji. Niektórzy ambasadorowie przekonywali, że takie rozmowy powinny odbywać się w Brukseli, a nie w gronie kilku osób na wyjeździe – mówi „Rz“ jeden z dyplomatów.
Ostatecznie wszyscy zgodzili się na dołączenie do mandatu negocjacyjnego trzech deklaracji. Na wniosek Litwy UE ma zabiegać o uzgodnienie z Rosją zasad wznowienia dostaw ropy rurociągiem „Przyjaźń” do rafinerii w Możejkach. Będzie też chciała współpracy z Rosją w sprawach karnych (chodzi m.in. o ściganie Rosjan podejrzanych o tajemnicze zabójstwa litewskich biznesmenów) i dopuszczenia unijnego monitoringu do separatystycznych regionów w Gruzji i Mołdawii.