Jak tłumaczą władze Warszawy, kryzys wywołany przez koronawirusa uderzy w pierwszej kolejności w najmniejszych przedsiębiorców. Grozi im zamknięcie zakładów i redukcja etatów. Właśnie teraz kluczowe jest solidarnościowe działanie.
– Macie ulubionego fryzjera, ukochaną kosmetyczkę, gdzie chodzicie od lat? Świetną kawiarnię czy restaurację pod domem albo cukiernię? Decyzją rządu, wszystkie te miejsca ze względu na zagrożenie koronawirusem są zamknięte, a ich właściciele mierzą się z dużo niższymi obrotami – mówi Michał Olszewski, wiceprezydent Warszawy.
Miasto dołącza do prowadzonej przez Krajową Izbę Gospodarczą akcji „Nie pozwolę ci się zamknąć". Wystarczy przekazać właścicielowi swojego ulubionego salonu fryzjerskiego, kawiarni czy pizzerii itp. wsparcie finansowe w postaci zaliczki. Wpłacona dziś kwota pomoże mu pokryć bieżące koszty działalności, natomiast realizacja usługi nastąpi, gdy stan epidemii zostanie oficjalnie zniesiony i przywrócone zostanie pełne funkcjonowanie punktów usługowo-handlowych.
Miasto z własnych środków chce pomóc też tym przedsiębiorcom, którzy wynajmują ok. 8,6 tys. komunalnych lokali użytkowych. Ratusz proponuje ich najemcom czasowe obniżenie lub odroczenie płatności czynszu, a także rozłożenie należności w czasie. Odroczone zostaną również spłaty zadłużenia, które przedsiębiorcy będą mogli spłacać w ratach.