Opozycjoniści zmienili zdanie po spotkaniu z grupą ambasadorów. Reprezentujący Czechy Ivan Jestrab skrytykował ich ostro za atak na komisariat policji. – To był akt kryminalny, absolutnie nie do przyjęcia w demokratycznym społeczeństwie – mówił.
Policjanci dowodzą, że w wyniku starć rannych zostało 29 osób. Demonstranci domagali się uwolnienia trzech opozycjonistów. Zostali oni później zwolnieni na prośbę zwierzchnika gruzińskiej Cerkwi Eliasza II.