Biskupi o pokoju i prawdzie

Duchowni Polski i Niemiec wzywają, by patrzeć w przyszłość, lecz nie zapominać o historii

Publikacja: 25.08.2009 21:06

Biskupi (od lewej: biskup Henryk Hoser, arcybiskup Józef Michalik, metropolita kardynał Stanisław Dz

Biskupi (od lewej: biskup Henryk Hoser, arcybiskup Józef Michalik, metropolita kardynał Stanisław Dziwisz i biskup Wiktor Skworc) na wczorajszych obradach Konferencji Episkopatu Polski

Foto: PAP

[link=http://www.rp.pl/artykul/353822.html" "target=_blank]Podpisany przez przewodniczących obu episkopatów dokument[/link] ogłoszono w Polsce podczas konferencji prasowej na Jasnej Górze, gdzie odbywa się spotkanie biskupów. W Niemczech oświadczenie opublikowane na stronach internetowych episkopatu nie wzbudziło większego zainteresowania.

– To oświadczenie jest skierowane ku przyszłości – mówił na Jasnej Górze biskup Wiktor Skworc, przewodniczący polskiego zespołu do spraw kontaktów z episkopatem Niemiec. Podkreślał, że odchodzi pokolenie tych, którzy przeżyli II wojnę światową, i tych, którzy w 1965 roku mieli odwagę powiedzieć "przepraszamy i prosimy o przebaczenie". Zostawili oni jednak kapitał, który teraz należy pomnażać. – Europie i światu potrzebne jest dziś świadectwo pojednanych już narodów – mówił biskup Skworc.

Hierarchowie obu krajów zachęcają Polaków i Niemców do dawania światu przykładu "nowej kultury pokoju, prawdy, sprawiedliwości i miłości". W dokumencie jest także mowa o przeszłości: o wspólnym potępieniu wojny, a także wypędzeń, "nie zapominając przy tym o wewnętrznej zależności i następstwie wydarzeń". Biskupi ostrzegają przed pokusą "propagandowego wykorzystania raz już w historii zaistniałych zranień" oraz "pobudzania resentymentów wynikających z jednostronnych interpretacji historycznych". Deklarują, że Kościół będzie nieustannie występował przeciw odchodzeniu od prawdy historycznej.

[srodtytul]Nie spierajmy się [/srodtytul]

W wywiadzie dla katolickiej agencji KNA przewodniczący Konferencji Episkopatu Niemiec abp Robert Zöllitsch powiedział, że nie ma żadnego sensu spór o to, kto bardziej ucierpiał w wyniku wojny. – Jeżeli ktoś nadal uważa, jak jedna z niemieckich organizacji, że możliwe jest odzyskanie dawnej niemieckiej własności, powinien pamiętać, że wyrosło tam nowe pokolenie, dla którego jest to ojczyzna, i przyjąć ten fakt do wiadomości – powiedział Zöllitsch. Miał na myśli działalność Powiernictwa Pruskiego. Nie ma on jednak nic przeciwko budowie w Berlinie muzeum Niemców wysiedlonych po II wojnie światowej, co potwierdził rok temu, odbierając medal pamiątkowy z rąk Eriki Steinbach, szefowej Związku Wypędzonych. Równocześnie niemiecki Kościół katolicki podkreśla od lat, że nie może być mowy o żadnych roszczeniach terytorialnych czy odszkodowawczych. – Rewanżyzm jest wykluczony – wyjaśnił kilka dni wcześniej abp Ludwig Schlick, który z ramienia niemieckiego episkopatu przygotowywał tekst wspólnego oświadczenia.

Oświadczenie jest już trzecim wspólnym polsko-niemieckim dokumentem (pierwszy w 1995, następny w 2005 roku) na temat pojednania. Nawiązuje on do listu biskupów polskich do niemieckich z 1965 roku. Najnowszy dokument powstał z inicjatywy polskich biskupów, którzy wystąpili z nią na spotkaniu w Bambergu na początku maja. Nie został podpisany przez oba episkopaty (jedynie przez przewodniczących), gdyż zabrakło czasu na konsultacje. Przedstawiciele episkopatów Polski i Niemiec spotkają się natomiast w najbliższą niedzielę w berlińskiej katedrze św. Jadwigi, gdzie celebrować będą mszę z okazji 70. rocznicy wybuchu wojny. Swą obecność zapowiedział prezydent Niemiec Horst Köhler.

[srodtytul]1 i 17 września [/srodtytul]

Abp Józef Michalik mówił w Częstochowie, że obchody 70. rocznicy II wojny światowej nie mogą ograniczyć się wyłącznie do wspomnienia daty 1 września 1939 r. Pamiętać należy też o 17 września, o inwazji sowieckiej na Polskę. "Nie chcemy jątrzyć, ale opierać się na prawdzie. Ta bolesna karta historii winna być także fundamentem do wskazania nowych dróg we wzajemnych relacjach polsko-rosyjskich" – powiedział.

Kardynał Stanisław Dziwisz przyznał, że zostały już uczynione pierwsze kroki w sprawie wydania analogicznego oświadczenie przez biskupów polskich oraz prawosławnych biskupów rosyjskich. Trudno przewidzieć, czym się zakończą.

[ramka][b]Opinia: Kai-Olaf Lang, ekspert fundacji Nauka i Polityka [/b]

Wspólne oświadczenie przewodniczących episkopatu Polski i Niemiec ma ogromne znaczenie symboliczne. I to pomimo że nie rozwiązuje żadnych problemów tzw. twardej polityki.

Choć trudno uznać je za dokument, który może mieć bezpośredni wpływ na działania polityczne w obu naszych krajach, to z pewnością sprzyja tworzeniu atmosfery zaufania i pogłębia proces pojednania. Nie jestem wprawdzie przekonany, że w relacjach polsko-niemieckich dokona się w najbliższym czasie jakiś wielki przełom. Należy się raczej spodziewać nowych zadrażnień, jak chociażby w sprawie miejsca dla Eriki Steinbach w radzie fundacji nadzorującej budowę muzeum pamięci wypędzonych w Berlinie. Kościół katolicki opowiada się za takim właśnie upamiętnieniem wypędzeń, ale jest równocześnie wiarygodnym partnerem dla Polski, gdyż odcina się zdecydowanie od wszelkich roszczeń środowisk wypędzonych.

Takie inicjatywy jak wspólne oświadczenie dodają niemieckiemu episkopatowi wiarygodności w relacjach z Polską. Pamięć o niemieckiej winie i odpowiedzialności za wybuch wojny, zazna-czona we wspólnym oświadczeniu, czy też niedawna deklaracja intelektualistów niemieckich z okazji rocznicy paktu Ribbentrop -Mołotow są zjawiskami pozytywnymi. Widać wyraźnie, że Niemcy okazują Polsce i Polakom empatię w sprawie rosyjskich roszczeń do prawdy historycznej. Brak tego może w oficjalnych deklaracjach polityków, ale trudno oczekiwać od nich, aby nawoływali otwarcie Moskwę do zmiany spojrzenia na historię wojny w odniesieniu do Polski. Empatia ta jest jednak wyraźnie widoczna w mediach i wielu środowiskach w Niemczech. [/ramka]

[link=http://www.rp.pl/artykul/353822.html" "target=_blank]Podpisany przez przewodniczących obu episkopatów dokument[/link] ogłoszono w Polsce podczas konferencji prasowej na Jasnej Górze, gdzie odbywa się spotkanie biskupów. W Niemczech oświadczenie opublikowane na stronach internetowych episkopatu nie wzbudziło większego zainteresowania.

– To oświadczenie jest skierowane ku przyszłości – mówił na Jasnej Górze biskup Wiktor Skworc, przewodniczący polskiego zespołu do spraw kontaktów z episkopatem Niemiec. Podkreślał, że odchodzi pokolenie tych, którzy przeżyli II wojnę światową, i tych, którzy w 1965 roku mieli odwagę powiedzieć "przepraszamy i prosimy o przebaczenie". Zostawili oni jednak kapitał, który teraz należy pomnażać. – Europie i światu potrzebne jest dziś świadectwo pojednanych już narodów – mówił biskup Skworc.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019