Piotr Jendroszczyk z Ouistreham
Wzgórze to było prawdziwym korkiem w szyjce niewielkiego stosunkowo kotła, w którym w połowie sierpnia 1944 roku znalazły się dwie niemieckie armie. Bohaterstwo polskich żołnierzy umożliwiło utrzymanie przez trzy strategicznie ważnego wzgórza utrudniając niemieckim oddziałom wyrwanie się z kotła. Udało im się to w końcu ale było to okupione ogromnymi stratami w sprzęcie i ludziach. Operacja Montormel nazwana została w francuskiej historiografii głównym miejscem bitwy o Normandię. Bitwy, która otworzyła aliantom drogę do Paryża. Został zdobyły 25 sierpnia 1944 roku, a więc zaledwie cztery dni po zakończeniu walk o wzgórze Montormel.
Było to już w ponad dwa miesiące od lądowania aliantów w Normandii 6 czerwca 1944 roku. To w 70 rocznicę tej największej operacji desantowej w historii wojskowości oznaczonej kryptonimem Overlord prezydent Francois Hollande zaprosił kilkunastu szefów państw i rządów do Normandii. W tym królową brytyjską, kilka inna koronowanych głów, a także przywódców kilkunastu państw. Kontrowersyjną okazała się decyzja o zaproszeniu Władimira Putina, który na dzisiejszym przyjęciu w zamku w Benouville zajmował jedno z czołowych miejsc przy stole sąsiadując z królową Danii Małgorzatą II. Po przeciwnej jego stronie zasiadł prezydent Barack Obama, którego sąsiadką była Elżbieta II. Miejsce u szczytu stołu zarezerwowane było dla gospodarza prezydenta Francois Hollande'a. Była i kanclerz Angela Merkel, premier David Cameron a także prezydent elekt Ukrainy Petro Poroszenko.
Prezydent Komorowski przybył na przyjęcie z Montormel. Na wzgórzu, którego utrzymanie kosztowało życie 351 polskich żołnierzy znajduje się dzisiaj memoriał, a także jeden z Shermanów czyli czołgów w jakie wyposażona była dywizja gen. Maczka. - Pamiętam doskonale, jak 18 sierpnia otrzymaliśmy rozkaz ataku na Chambois aby przeciąć linię odwrotu niemieckich jednostek - opowiada w Montormel kpt. Zbigniew Mieczkowski z II pułku pancernego. Opowiada o niesamowitych scenach, które rozgrywały się w całym regionie Falaise. O tym jak jego jednostka spiesząc na południe została w wojennym rozgardiaszu przepuszczona przez linie niemieckie. O tym jak część oddziałów gen. Maczka zagubiła się w terenie. A także o tym z jakim poświęceniem maczkowcy bronili Montormel i jak rozprawili się z oddziałami 12 Dywizji Pancernej Hitlerjugend. - Walczyli bohatersko, wskakiwali nam nawet na czołgi. To był rewanż za Polskę - mówi po latach kpt. Mieczkowski.
- W Normandii ujawniła się potęga świata zachodniego - podzielił się swymi refleksjami Bronisław Komorowski. Wyciągając wnioski z tego wydarzenia nie należy jego zdaniem myśleć dzisiaj w kategoriach konfrontacji lecz budować lepszy świat poprzez powstrzymywanie agresji. Odnosiło się to do wydarzeń na Ukrainie. Polski prezydent miał jeszcze jedną radę, tym razem pod adresem Francji aby nie sprzedawała Rosji specjalnych okrętów desantowych przystosowanych do transportu helikopterów. - Tak dobry produkt, znajdzie zapewne nabywcę gdzie indziej - powiedział prezydent.