Pisma zostały przygotowane specjalnie na planowany na dziś „wieczór w obronie wolności słowa i rosyjsko-polskich kontaktów kulturalnych”. Cały nakład, 530 egzemplarzy, rosyjska policja skonfiskowała z drukarni.
Pretekstem ma być sprawdzenie przez ekspertów, czy prace "kuriera z Warszawy" nie zawierają treści ekstremistycznych - wynika z protokołu pozostawionego w drukarni.
Członkowie petersburskiego PEN-Clubu nie kryją zdziwienia, dlaczego do ekspertyzy potrzebny był jeden egzemplarz książki, a nie cały jej nakład.
- Ukradli i tyle. Bo to są po prostu bandyci - twierdzi szefowa petersburskiego stowarzyszenia „Memoriał” i obrończyni praw człowieka Irina Fliege.
Petersburscy pisarze i intelektualiści akcję policji nazywają „przekrętem” i „ciemnogrodem”. Wystosowali w tej sprawie protest.