Współczesne niewolnictwo praktyką w Polsce

Nasz kraj wypada najgorzej w UE pod względem różnych form zniewolenia pracowników. Na świecie 46 mln ludzi to niewolnicy

Aktualizacja: 06.06.2016 19:54 Publikacja: 05.06.2016 19:25

Współczesne niewolnictwo praktyką w Polsce

Foto: 123RF

– Polacy powinni poczuć się zaniepokojeni, bo w Polsce ten problem również występuje. Mamy nadzieję, że przez jego nagłaśnianie położymy kres współczesnemu niewolnictwu – mówi „Rzeczpospolitej" Andrew Forrest, prezes Walk Free Foundation, która zbiera informacje w 167 krajach świata o wszelkich formach zniewolenia. Na tej podstawie opublikowała raport, w którym Polska wypada najgorzej w Unii Europejskiej. Według danych fundacji w 2015 r. było u nas 181 tys. niewolników – wszyscy byli ofiarami pracy przymusowej. Najwięcej w budownictwie, na drugim miejscu znalazła się pomoc domowa.

– O niewolnictwie mówimy wtedy, gdy dana osoba nie może się wyrwać z miejsca swojego pobytu czy miejsca pracy, jest tam trzymana siłą albo np. wskutek odebrania jej paszportu. I często traktowana jest nie lepiej od zwierząt – tłumaczy Forrest. Z niewolnictwem mamy też do czynienia, gdy dochodzi do małżeństw przymusowych czy wykorzystywania seksualnego.

W Polsce w przeszłości ofiarami były przede wszystkim osoby z krajów sąsiedzkich dawnego obozu socjalistycznego, takich jak Ukraina, Bułgaria czy Rumunia. Ale pojawia się coraz więcej Azjatów – z Wietnamu, Filipin czy Korei Północnej. Uważa się, że około 800 Koreańczyków jest zatrudnionych w warunkach niewolniczych w stoczniach i sadach.

W ujęciu globalnym najwięcej niewolników jest w Indiach – aż 18,35 mln. Ten kraj zresztą poważnie się przejął problemem i w ostatnich latach wprowadził wiele ważnych zmian prawa. Uchwalono kary za handel ludźmi, przymusową pracę, niewolnictwo, małżeństwa z przymusu i prostytucję dzieci.

Znacznie mniej niewolników, choć ciągle są to liczby znaczące, jest w Chinach, Pakistanie, Bangladeszu i Afganistanie. Na tę piątkę krajów przypada 58 proc. niewolników na świecie.

W kategoriach względnych, w przeliczeniu na liczbę mieszkańców, najgorzej jest w Korei Północnej, gdzie aż 4,4 proc. ludzi to niewolnicy. W Uzbekistanie wskaźnik ten wynosi 4 proc., a w Kambodży – 3 proc.

W Europie niewolników jest nieporównanie mniej niż w krajach mniej rozwiniętych. Ale eksperci wskazują, że w najbliższym czasie sytuacja może się pogorszyć.

– Wraz z masowym napływem imigrantów rośnie ryzyko współczesnego niewolnictwa. Bez przyjęcia przez największe gospodarki świata ustaw podobnych do tej, którą ma Wielka Brytania, ryzyko będzie duże – mówi prezes WFF. Fundacja zaapelowała do dziesięciu największych gospodarek świata o wprowadzenie odrębnych regulacji prawnych poświęconych nowoczesnemu niewolnictwu. – Minimum to tych dziesięć państw, ale również takie kraje, jak Polska powinny mieć taką ustawę – uważa Forrest. Modelem miałaby być przyjęta niedawno ustawa brytyjska.

– Są w niej kluczowe punkty. Po pierwsze, powołanie niezależnego komisarza, który zbierałby informacje i oceniał politykę rządu w tym zakresie. Po drugie, zobowiązanie firm do przyjrzenia się swoim łańcuchom dostawców, by wykluczyć ryzyko korzystania z pracy niewolniczej – mówi Andrew Forrest. – W Wielkiej Brytanii dostrzegli, że mają problem. Jest tam zresztą wiele wypadków wykorzystywania Polaków w rolnictwie, na budowach, w fabrykach czy w myjniach samochodów – zauważa nasz rozmówca.

Brak ustawy nie oznacza, że kraje z niewolnictwem nie walczą. Na przykład Polska do grudnia 2015 r. miała narodowy plan zapobiegania temu zjawisku, który – zdaniem WFF – przyniósł wiele dobrego. Ale, po pierwsze, bez ustawy nie ma stałej kontroli i stałego zapobiegania. Plan był, ale nowy rząd nie zamierza wprowadzać kolejnego. Po drugie, Polska nic nie zrobiła, jeśli chodzi o podniesienie bardzo niskiej świadomości i odpowiedzialności przedsiębiorstw. I tych zatrudniających przymusowych pracowników (którzy są np. zmuszani do oddawania części pensji pośrednikom), i tych współpracujących z dostawcami wykorzystującymi pracę niewolniczą.

– Polacy powinni poczuć się zaniepokojeni, bo w Polsce ten problem również występuje. Mamy nadzieję, że przez jego nagłaśnianie położymy kres współczesnemu niewolnictwu – mówi „Rzeczpospolitej" Andrew Forrest, prezes Walk Free Foundation, która zbiera informacje w 167 krajach świata o wszelkich formach zniewolenia. Na tej podstawie opublikowała raport, w którym Polska wypada najgorzej w Unii Europejskiej. Według danych fundacji w 2015 r. było u nas 181 tys. niewolników – wszyscy byli ofiarami pracy przymusowej. Najwięcej w budownictwie, na drugim miejscu znalazła się pomoc domowa.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019