W ciągu ostatnich dziesięciu lat w USA odnotowano najwolniejszy od dekad przyrost populacji wynikający ze spadającej liczby urodzin, ale też mniejszej imigracji. Biuro Spisu Ludności przewidywało, że w latach 2017–2019 w USA osiądzie 1,4 mln przybyszów, tymczasem przyrost ten wyniósł tylko 400 tys. W ostatnim roku imigrację dodatkowo ograniczyła pandemia.
Tymczasem imigranci są kluczowi dla wielu sektorów gospodarki USA. Ich praca przyczyniła się też do rozwoju gospodarczego wielu regionów, takich jak np. północno-zachodni Arkansas, gdzie nie było wystarczająco siły roboczej wśród lokalnej społeczności, która mogłaby podjąć pracę w produkcji drobiu, transporcie, budownictwie czy programowaniu komputerowym. Lukę wypełniały rzesze przybyszów z Salwadoru, Wysp Marshalla, Meksyku czy Indii. W rezultacie północno-zachodni Arkansas stał się jednym z najszybciej rozwijających się regionów metropolitalnych.
Po pandemicznym zastoju amerykańska gospodarka odbija się od dna, ale rynek pracy w całym kraju cierpi na brak pracowników. W czerwcu w USA pracy było więcej niż chętnych. Na obsadzenie czekało ponad 10 mln wakatów, a zarejestrowanych bezrobotnych było 8,7 mln. Część bezrobotnych Amerykanów nie chce jednak wracać do pracy, szczególnie tej nisko płatnej, bo bardziej opłaca im się pobierać zasiłek dla bezrobotnych. Niektórzy wolą zostać w domu, by np. opiekować się dziećmi. Spowolnienie napływu imigrantów tylko pogłębia ten kryzys, stanowiąc wyzwanie w wielu sektorach, np. usługowym, technologicznym czy rolnictwie, opierających się na pracy przybyszy z zagranicy.
Mimo to administracja Joe Bidena zapewnia, że deportuje większość dorosłych migrantów z Meksyku i Ameryki Centralnej chcących nielegalnie przekroczyć południową granicę. W lipcu br. zatrzymano tam 210 tys. osób – najwięcej w ciągu ostatniej dekady. Natomiast napływ legalnych imigrantów zaczął spadać drastycznie w momencie, gdy urząd prezydencki objął Donald Trump, który nie przejawiał sympatii dla przybyszów z zagranicy, twierdząc, iż zabierają miejsca pracy Amerykanom.
W marcu 2020 r. Trump zamknął granice dla migrantów, wykorzystując przepis Title 42, pozwalający na odmowę wjazdu osobom przyjeżdżającym z krajów o dużym zagrożeniu chorobami zakaźnymi. Prezydent Biden od miesięcy obiecywał, że wycofa ten przepis, ale w ubiegłym tygodniu oznajmił, że będzie on obowiązywał nadal przez czas nieokreślony. „Administracja nie ma swojego pomysłu i jedzie na niemoralnej polityce poprzedników" – mówią krytycy.