Długa wojna o zabytki

Francja oddała Egiptowi freski. Nie każdy kraj ma tyle szczęścia

Aktualizacja: 16.12.2009 11:40 Publikacja: 15.12.2009 20:21

Długa wojna o zabytki

Foto: AFP

Freski pochodziły z liczącego ponad trzy tysiące lat grobowca z Doliny Królów koło Luksoru. Należał on do dygnitarza egipskiego o imieniu Tatiky. Freski zdobiły go jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku, po czym nagle zniknęły. Egipt twierdził, że zostały skradzione. Ale po latach odnalazły się we Francji i od początku XXI wieku można je było oglądać w Luwrze.

Przez wiele miesięcy Egipcjanie bezskutecznie żądali zwrotu swojej własności. Jeden z najsłynniejszych na świecie archeologów, Zahi Hawass, który stoi na czele egipskiej Najwyższej Rady ds. Zabytków, na znak protestu zerwał wszelkie kontakty z Luwrem. W Egipcie zaczął się bojkot francuskich naukowców. Christiane Ziegler, była pracownica Luwru, przez pewien czas nie mogła nawet przyjeżdżać tam na wykłady.

Francja przekonywała, że kupiła freski w 2000 r. i 2003 r. i zrobiła to wyłącznie w dobrej wierze. Ale gdy konflikt zaczął się zaostrzać, nieoczekiwanie zgodziła się oddać malowidła – z wielką pompą.

Specjalnie na tę okoliczność do Paryża przyjechał prezydent Egiptu Hosni Mubarak, który osobiście odebrał freski z rąk prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy’ego.

Egipt od dawna walczy o odzyskanie dzieł sztuki, które znajdują się w wielu słynnych muzeach świata. Właśnie zapowiedział, że w tej sprawie zamierza zwrócić się do British Museum w Londynie, w którym znajduje się Kamień z Rosetty – płyta z bazaltu pokryta tekstem w trzech wersjach, m.in. hieroglifami, dzięki czemu możliwe było ich rozszyfrowanie.

– Ten kamień to ikona naszej egipskiej tożsamości i jego ojczyzną powinien być Egipt – twierdzi Hawass. Chce też odzyskać popiersie królowej Neferetiti, które znajduje się w muzeum Neues w Berlinie.

– Wszystko, co zostało nam ukradzione, powinno do nas wrócić – grzmi.

Ale nie on jeden. I nie tylko w Egipcie. Kilka tygodni temu zwrotu swoich dzieł sztuki na forum ONZ zażądały Chiny. Podkreśliły, że najbardziej zależy im na serii głów zwierząt z brązu, które zostały zrabowane w 1860 r. przez brytyjskich i francuskich żołnierzy.

Najczęściej z tego względu atakowane jest British Museum, ale pozostaje nieugięte. –Jeśli zwróci Kamień z Rosetty, wtedy stworzy precedens. Boi się, że kolejne kraje, takie jak Włochy, Grecja czy Turcja, zaczną domagać się swoich dzieł sztuki – mówił David Gill z wydziału archeologii Swansea University. Nawet Tadżykistan domaga się od British Museum zwrotu kolekcji srebrnej i złotej biżuterii z V wieku p.n.e, która została znaleziona nad Amu-darią.

Zabiegi o zwrot trwają najczęściej wiele lat. Nie pomaga konwencja UNESCO z 1972 r., która mówi, że skradzione dzieła sztuki powinny wrócić do kraju ich pochodzenia. W praktyce ciężko to wyegzekwować.

– Nie ma międzynarodowej umowy, która nakazywałaby zwrot dzieł sztuki. To wyłącznie kwestia dwustronnych negocjacji, które choćby z powodu zaszłości historycznych mogą trwać bardzo długo – mówi „Rz” Jacek Miler, dyrektor Departamentu Dziedzictwa Kulturowego w polskim Ministerstwie Kultury.

Polska wciąż walczy o zwrot tysięcy dzieł sztuki. – Najtrudniejsze rozmowy prowadzone są z Rosją i Ukrainą. Z Rosją, m.in. w ramach grupy ds. trudnych, z Ukrainą w ramach międzyrządowej komisji. Najwięcej dzieł odzyskaliśmy ostatnio z USA – mówi „Rzeczpospolitej” Miler.

Freski pochodziły z liczącego ponad trzy tysiące lat grobowca z Doliny Królów koło Luksoru. Należał on do dygnitarza egipskiego o imieniu Tatiky. Freski zdobiły go jeszcze w latach 70. ubiegłego wieku, po czym nagle zniknęły. Egipt twierdził, że zostały skradzione. Ale po latach odnalazły się we Francji i od początku XXI wieku można je było oglądać w Luwrze.

Przez wiele miesięcy Egipcjanie bezskutecznie żądali zwrotu swojej własności. Jeden z najsłynniejszych na świecie archeologów, Zahi Hawass, który stoi na czele egipskiej Najwyższej Rady ds. Zabytków, na znak protestu zerwał wszelkie kontakty z Luwrem. W Egipcie zaczął się bojkot francuskich naukowców. Christiane Ziegler, była pracownica Luwru, przez pewien czas nie mogła nawet przyjeżdżać tam na wykłady.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021