Szef agencji Mohamed el Baradei ujawnił, że w ciągu ostatniego roku doszło do 250 takich przypadków. – Większości materiałów nie odzyskano. Możliwość, że zostaną zdobyte przez terrorystów, jest wielkim zagrożeniem – ostrzegał na forum ONZ.

Zdaniem ekspertów skradzionych materiałów nie starczy na skonstruowanie nawet niewielkiego ładunku nuklearnego. Mogą jednak posłużyć do budowy tzw. brudnej bomby, w której wykorzystuje się konwencjonalny materiał wybuchowy do rozrzucenia substancji radioaktywnej na jak największym obszarze.

MAEA bezskutecznie zabiega o dodatkowe środki na zapewnienie lepszej ochrony materiałów radioaktywnych.