Laszlo Soyom chciał w niedzielę odwiedzić w Siedmiogrodzie węgierskich rodaków. Termin wizyty został wybrany nieprzypadkowo. 15 marca Węgrzy obchodzą uroczyście rocznicę wybuchu Wiosny Ludów. Jest to również święto węgierskiej mniejszości mieszkającej poza granicami kraju. W 150 tysięcznym Targu Mures mieszka niemal 50 procent Węgrów.
Kancelaria prezydenta Węgier oznajmiła, ze Laszlo Soyom zmieni swój program i do Siedmiogrodu przyleci w sobotę a nie w niedzielę jak planowano.
Marta Horvat Fekszi sekretarz stanu węgierskiego MSZ powiedziała, ze "Budapeszt nie rozumie stanowiska rumuńskich władz" i wyraziła nadzieję, że "chodzi jedynie o nieporozumienie".
Niemal półtoramilionowa mniejszość węgierska w Rumunii wspierana przez węgierski rząd i prezydenta od dawna domaga się autonomii. W lutym br rumuński prezydent Trajan Basescu podczas oficjalnej wizyty w Budapeszcie oświadczył jednak, że "dopóki Rumunia będzie suwerennym i niezależnym państwem jej rząd nie przyzna nigdy autonomii terytorialnej węgierskim Rumunom". Prezydent podkreślił, że Rumunia będzie jedynie respektowała ich prawa indywidualne np. prawo do nauki w języku macierzystym, rozwoju kultury czy wyboru swoich przedstawicieli do organów samorządowych i parlamentu.
Polemizując z tym poglądem Laszlo Solyom oświadczył wówczas, że Budapeszt popiera dążenia autonomiczne w rumuńskim Siedmiogrodzie, ponieważ prawa mniejszości są w Rumunii realizowane na "minimalnym poziomie".