- Relacje między prezydentem Polski, a Francji nie są najlepsze od czasów Traktatu Lizbońskiego - skomentował doniesienia o braku zaproszenia dla prezydenta na francuskie uroczystości premier. [b]Więcej o sprawie czytaj w tekście: [link=http://www.rp.pl/artykul/153228,312945_Sarkozy_nie_pamieta_kto_ladowal_w_Normandii.html" "target=_blank]Sarkozy nie pamięta kto lądował w Normandii[/link][/b]
- To przykre - dodał Tusk.
Problemu nie widzi jednak szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski. - Z tego, co wiem, Francja robi tym razem obchody w węższym gronie i Polska nie jest jedynym państwem, którego głowa nie została zaproszona. Nie ma powodu do obrażania się - uznał minister.
Strona francuska w oświadczeniu przekazanym przez polskiego ambasadora w Paryżu, Kancelarii Prezydenta pisze, że "uroczystość 65. rocznicy lądowania wojsk alianckich w Normandii będzie miała charakter narodowy, z udziałem przedstawicieli placówek dyplomatycznych z Paryża".
Mimo narodowego charakteru Francuzi zaprosili przedstawicieli części państw alianckich. Udział w tegorocznych obchodach potwierdzili prezydent USA Barack Obama i delegacja brytyjska, choć nie na szczeblu głowy państwa.