Reklama

Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia

W kwietniu CBOS odnotował blisko 50-punktowy spadek pozytywnych ocen stosunków polsko-amerykańskich. Czy fotografia z Donaldem Trumpem zapewni Karolowi Nawrockiemu większe poparcie? Póki co pewne jest to, że politycy KO noszą krótkie spodenki, bo nie powstrzymali się od komentarzy, zanim okazało się, że do tego spotkania w ogóle doszło.

Publikacja: 02.05.2025 10:29

Estera Flieger: Po spotkaniu Karola Nawrockiego z Donaldem Trumpem politycy KO nie wytrzymali ciśnienia

Foto: PAP/Darek Delmanowicz

1 maja Karol Nawrocki spotkał się z Donaldem Trumpem. Popierany przez PiS kandydat wziął udział w Narodowym Dniu Modlitwy. W ogrodach Białego Domu uścisnął dłoń sekretarza stanu Marca Rubio. A potem został przyjęty przez prezydenta Stanów Zjednoczonych w Gabinecie Owalnym, o czym na oficjalnym profilu w serwisie społecznościowym X poinformował Biały Dom. Czy to będzie „trumpowa przysługa", biorąc pod uwagę fakt, że w Kanadzie Donald Trump pomógł wygrać, owszem, ale liberałom?

Karol Nawrocki spotkał się z Donaldem Trumpem. Na co liczy popierany przez PiS kandydat?

W kwietniu CBOS odnotował blisko 50-punktowy spadek pozytywnych ocen stosunków polsko-amerykańskich: w 2023 roku to 80 proc., dziś – 31. Według CBOS 52 proc. badanych uważa, że stosunki polsko-amerykańskie nie są „ani dobre, ani złe”.

Badania More in Common z marca pokazały, że 44 proc. wyborców PiS zgadza się z twierdzeniem: „Odkąd Donald Trump został prezydentem, Stany Zjednoczone stały się mniej wiarygodnym sojusznikiem”. 45 proc. Polaków jest zdania, że Polska powinna w równym stopniu współpracować z USA i europejskimi sojusznikami – wynika z danych zebranych przez ośrodek.

Reklama
Reklama

Prawu i Sprawiedliwości jeszcze długo czkawką odbijało się to, że politycy prawicy skandowali w polskim Sejmie nazwisko Donalda Trumpa, po tym jak wygrał wybory w Stanach Zjednoczonych. Nie wspominając o wypowiedziach, w których prezydent USA zdradził się z tym, że jego celem jest reset w relacjach z Rosją. Postawa obecnej administracji Białego Domu wobec Ukrainy również nie budzi zaufania. PiS zaryzykował więc, że będzie to wszystko niejako żyrować.

Do tej pory PiS występował wyłącznie w roli klakiera Donalda Trumpa – w ostatnich tygodniach wyglądało nawet na to, że prawica zorientowała się, iż poszła w tym za daleko. 

Fotografia z Donaldem Trumpem może więc okazać się walutą „tylko” dla żelaznego elektoratu PiS. „Tylko”, bo z drugiej strony wyborców prawicy na pewno zmobilizuje. Karol Nawrocki jest również prezentowany jako kandydat, który gwarantuje dobre relacje ze Stanami Zjednoczonymi.

Czytaj więcej

Michał Szułdrzyński: Reset z Rosją nową doktryną Donalda Trumpa. To geopolityczna katastrofa PiS

Politycy koalicji rządzącej nie wytrzymali ciśnienia, komentując pierwsze zdjęcia Karola Nawrockiego z Białego Domu

„Podnóżek Kaczyńskiego, niejaki Nawrocki poleciał do USA, żeby popatrzeć na Donalda. Pożar u nich, to mało powiedziane” – napisał na platformie społecznościowej X poseł Lewicy Tomasz Trela. „Nawrocki widział dzisiaj Trumpa. Ja go widziałem w sobotę w Watykanie. I też się razem modliliśmy. I też nie byłem sam” – w tym samym miejscu swój wpis opublikował Roman Giertych. „Sztab Nawrockiego wymyślił mu wycieczkę do ogrodów Białego Domu i serię fotek. Tak wyobrażają sobie poważne relacje międzynarodowe. Jak petentów” – skomentowała również w serwisie X Barbara Nowacka, ministerka edukacji narodowej w rządzie Donalda Tuska. „Rodacy! Wyobrażacie sobie Prezydenta RP, który przyjeżdża pod Biały Dom, patrzy z dala na prezydenta USA, zaczepia oficjeli w ogrodzie – i ogłasza, że to sukces? Ja też nie... Toż to większa siara, niż podpisywać deklaracje międzynarodowe przy cudzym biurku na stojąco, prawda?" – drwił na platformie społecznościowej X Marcin Bosacki z Koalicji Obywatelskiej, w latach 2013-2016 ambasador RP w Kanadzie.

Reklama
Reklama

Politycy koalicji rządzącej nie wytrzymali ciśnienia: w nocy z czwartku na piątek skomentowali zdjęcie Karola Nawrockiego, który w ogrodach Białego Domu uczestniczył w Narodowym Dniu Modlitwy, zanim jeszcze spotkał się z Donaldem Trumpem w Gabinecie Owalnym. Platformy społecznościowe są jak brzytwa, a tweety nie płoną. Wpisy polityków, którzy zdążyli ogłosić porażkę Karola Nawrockiego, szybko się zestarzały. Nowacka, Giertych czy Bosacki zostali z nimi jak Himilsbach z angielskim. Okazali się politykami w krótkich spodenkach. Jeśli polityka jest grą nerwów, to właśnie ją przegrali. Nie ochłonęli w piątkowy ranek, kiedy Bartłomiej Sienkiewicz w Polsat News nazwał wizytę Nawrockiego w Białym Domu „aktem rozpaczy”. A jak zwykło się mówić, „to trzeba usiąść, na spokojnie”. I to zadanie przed sztabem Rafała Trzaskowskiego.

Platformy społecznościowe i czas są tu najgorszym doradcą.

Komentarze
Andrzej Łomanowski: Pułapka negocjacji z Rosjanami
Komentarze
Bogusław Chrabota: Polskie psy zakładnikami w wojnie pałaców
Komentarze
Michał Szułdrzyński: Czy Ameryka ma wciąż jeszcze przewagę moralną nad Rosją?
Komentarze
Artur Bartkiewicz: Dlaczego Jarosław Kaczyński i PiS przestają słuchać, gdy usłyszą „Niemcy”?
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Komentarze
Bogusław Chrabota: Nawrocki i Orbán. Żadne tam bratanki
Materiał Promocyjny
Nowa era budownictwa: roboty w służbie ludzi i środowiska
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama