Prezydent USA ogłosił w orędziu zakończenie działań w Iraku

Orędzie prezydenta, w którym ogłosił koniec irackiej wojny, wzbudziło wielkie kontrowersje

Aktualizacja: 01.09.2010 21:42 Publikacja: 01.09.2010 21:38

Prezydent USA ogłosił w orędziu zakończenie działań w Iraku

Foto: AFP

[i]Korespondencja z Waszyngtonu[/i]

Amerykanie przekazali odpowiedzialność za bezpieczeństwo w Iraku władzom w Bagdadzie. Z tej okazji dzień wcześniej prezydent USA wygłosił z Gabinetu Owalnego drugie w historii swojej prezydentury orędzie do narodu. “Zakończenie irackiej wojny ogłosił bez wielkich fanfar i wielkiego zamieszania” – zauważył Mark Mardell z BBC.

Barack Obama chwalił poświęcenie dzielnych Amerykanów i ich rodzin i zapewniał, że weterani irackiej kampanii nie zostaną zapomniani. Według Mardella w roku, w którym mają się odbyć wybory do Kongresu, dla demokratycznego prezydenta kluczowe jest odpieranie zarzutów prawicy, że nie docenia on armii.

Na przykład Chrisowi Stirewaltowi z Fox News brakowało w orędziu wyraźnego przyznania, że misja w Iraku – której Obama i jego ludzie stanowczo się sprzeciwiali – zakończyła się jednak sukcesem.

Niektórzy prawicowi politycy uważają zaś, że obecny prezydent chce zawłaszczyć sobie sukces George’a W. Busha. Były kandydat republikanów na prezydenta John McCain podkreślił na antenie CBS, że to prezydent Bush, mimo protestów takich ludzi jak Obama, podjął decyzję o wysłaniu większej liczby oddziałów do Iraku, dzięki czemu USA udało się ustabilizować sytuację w tym kraju. – Gdybyśmy zrobili to, czego chciał prezydent Obama, ponieślibyśmy w Iraku porażkę – stwierdził McCain.

Zdaniem ekspertów Fundacji Heritage doktryna Obamy jest podobna do polityki zagranicznej Woodrowa Wilsona, która sprzyjała izolacjonizmowi i przy- czyniła się do wybuchu II wojny światowej.

Zwolennikom konserwatystów spodobały się za to słowa obecnego prezydenta o patriotyzmie Busha. – Wiadomo, że w sprawie wojny się nie zgadzaliśmy. Nikt nie mógł jednak wątpić w poparcie prezydenta Busha dla naszych wojsk i jego miłość do kraju – mówił Obama, pierwszy raz tak pochlebnie wyrażając się o poprzedniku. William Kristol, założyciel konserwatywnego tygodnika “The Weekly Standard”, ocenił orędzie prezydenta jako “godne pochwały, a miejscami nawet imponujące”.

Robert Scheer na łamach lewicowego dziennika “The Huffington Post” stwierdził z kolei, że choć Obama stara się robić dobrą minę do złej gry, jaką jest “upokarzająca okupacja Iraku”, to zarówno on sam, jak i świat i tak znają prawdę. “Mimo setek tysięcy zabitych lub okaleczonych Irakijczyków i Amerykanów oraz trzech bilionów dolarów z pieniędzy podatników imperialistyczna przygoda USA w Iraku pozostawiła w tym kraju okropny bałagan oraz skorumpowane i skłócone ze sobą elity, bez szans na skuteczne rządzenie” – zauważył Sheer.

[i]Korespondencja z Waszyngtonu[/i]

Amerykanie przekazali odpowiedzialność za bezpieczeństwo w Iraku władzom w Bagdadzie. Z tej okazji dzień wcześniej prezydent USA wygłosił z Gabinetu Owalnego drugie w historii swojej prezydentury orędzie do narodu. “Zakończenie irackiej wojny ogłosił bez wielkich fanfar i wielkiego zamieszania” – zauważył Mark Mardell z BBC.

Pozostało 87% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021