Izraelska telewizja wyemitowała taśmy z rozmowami przeprowadzonymi przez byłego prezydenta Mosze Kacawa (kilka dni temu uznanego za winnego gwałtu i molestowania seksualnego współpracowniczek) z jedną z ofiar. Nagrania dostarczyli prokuraturze współpracownicy Kacawa, którzy uznali, że są one dowodem na to, iż był on szantażowany. Prokuratura uważa jednak, że kompromitują one byłego prezydenta.
[srodtytul]Gołe piersi na Purim?[/srodtytul]
– Ile chcesz? – pyta prezydent.
– 200 tysięcy dolarów. Ja nie żartuję – odpowiada kobieta, która z powodu ochrony jej prywatności w prasie przedstawiana jest jako „Alef”.
– Co ty ujawnisz? Ty masz swoje materiały, a ja mam swoje.