W przemówieniu wygłoszonym w sobotę podczas konferencji w Monachium Cameron podkreślił, że polityka wielokulturowości zachęciła muzułmanów i inne grupy imigrantów „do życia oddzielnie, z dala od siebie i od głównego nurtu“. To zaś wspierało rozwój islamskiego ekstremizmu. Jak podkreślił, Wielka Brytania potrzebuje obecnie „mocniejszej tożsamości narodowej“. – Czas odejść od przegranej polityki przeszłości – powiedział.
Natychmiast spotkało się to z ripostą opozycji. Członek laburzystowskiego gabinetu cieni Sadiq Khan oświadczył, że Cameron faktycznie „pisze propagandę dla EDL“, czyli Angielskiej Ligi Obrony. EDL jest skrajnie prawicową i antyislamską organizacją związaną z Brytyjską Partią Narodową. Akurat na niedzielę, czyli dzień po przemówieniu, planowany był marsz EDL w Luton. W tej antyislamskiej imprezie wzięło udział od 1,5 do 3 tys. ludzi.
Przemówienie premiera ostro skrytykowali brytyjscy muzułmanie. Mohammed Shafiq z Fundacji Ramadhan uznał, że podsyca ono „antymuzułmańską histerię i paranoję“.
– Brytyjscy muzułmanie odrzucają terroryzm i ekstremizm. Twierdzenie, że nie wspieramy wartości takich jak tolerancja, poszanowanie innych oraz wolność, jest głęboko niewłaściwe – powiedział. W podobnych słowach wypowiadali się też przedstawiciele Muzułmańskiej Rady Wielkiej Brytanii.
Premiera broniła współprzewodnicząca Partii Konserwatywnej baronessa Sayeeda Warsi, która zarzuciła Khanowi oszczerstwo. – David Cameron wyraźnie stwierdził, że chce zjednoczyć Wielką Brytanię wokół wspólnych wartości, i uczynił to w wyważony sposób. Musimy przy tym powiedzieć jasno: ekstremizm i islam nie są tym samym – stwierdziła. – O co Cameronowi chodziło? Odpowiedź wydaje się prosta. Jego przesłanie brzmi: „dawaliśmy różnym grupom imigrantów spore pieniądze, a oni nas teraz atakują – powiedział „Rz“ prof. Nelson Wiseman z Uniwersytetu w Toronto, który m.in. prowadzi wykłady na temat wielokulturowości. – Oczywiście, problem jest szerszy. Kanada jako pierwsza w 1971 r. przyjęła politykę wielokulturowości. Tyle że na początku mowa była o imprezach kulturalnych, festiwalach. Teraz chodzi m.in. o udział imigrantów we władzach. Kiedyś przybyszami byli głównie biali chrześcijanie, których kultura nie różniła się od naszej, a teraz ludzie innych ras i wyznań. Czyli tak jak w Wielkiej Brytanii – dodał.