Ramzan Kadyrow już nie jest nietykalny

Moskiewski sąd uwolnił lidera Memoriału od zarzutu zniesławienia dyktatora Czeczenii

Publikacja: 14.06.2011 20:06

Ramzan Kadyrow

Ramzan Kadyrow

Foto: AFP

To sensacyjny wyrok, rosyjskie sądy są bowiem z reguły spolegliwe wobec władz, a Ramzan Kadyrow, choć sprawia kłopoty Kremlowi, jest mu potrzebny jako gwarant, że czeczeński kocioł znów nie wybuchnie. Kadyrow chciał dla Olega Orłowa trzech lat łagru, a prokurator 150 tysięcy rubli grzywny. – Nigdzie w Rosji zastraszenie nie osiągnęło takiego poziomu jak w Czeczenii – mówił przed sądem Orłow, w czasach radzieckich dysydent, teraz lider broniącego praw człowieka stowarzyszenia Memoriał.

Orłow przypominał, że w rządzonej przez Kadyrowa republice na porządku dziennym są zaginięcia ludzi. W większości przypadków ofiarami są osoby podejrzewane o związki z antyrosyjskim podziemiem, działacze na rzecz praw człowieka (w tym Rosjanie) albo po prostu ludzie niewygodni dla reżimu w Groznym.

Natalia Estemirowa, przedstawicielka Memoriału na Czeczenię, była dla reżimu bardzo niewygodna. Zajmowała się zbrodniami popełnianymi zarówno przez oddziały federalne, jak i przez funkcjonariuszy Kadyrowa. Występowała też przeciwko przymusowej islamizacjwi republiki i nakazywaniu kobietom noszenia chust.

Sam Kadyrow, niegdysiejszy rebeliant, który wraz z ojcem, pierwszym prorosyjskim prezydentem Czeczenii Ahmadem Kadyrowem, po klęsce niepodległościowców przeszedł na stronę Rosjan i zorganizował podległe Moskwie władze republiki, odnosił się do Estemirowej z nieukrywaną wrogością. Publicznie określał ją jako osobę „bez honoru i sumienia". Estemirową up- rowadzono 15 lipca 2009 roku w Groznym. Kilka godzin później znaleziono ją zastrzeloną. Orłow nigdy nie powiedział, że rozkaz zabicia Natalii Estemirowej wydał osobiście Kadyrow. Mówił natomiast, że jeśli nawet nie on nakazał popełnienie zbrodni, to dokonali jej jego ludzie pragnący mu się przypodobać. I że Kadyrow odpowiedzialny jest za stworzenie systemu, w którym funkcjonariusze dokonują takich zbrodni.

Ślady związanych z Kadyrowem Czeczenów widoczne są w sprawach wielu morderstw. Także tych dokonanych poza republiką, a nawet w Moskwie, z zabójstwem Anny Politkowskiej na czele. Po zastrzeleniu w piątek pułkownika Jurija Budanowa, gwałciciela i mordercy 18-letniej Czeczenki zwolnionego z kolonii karnej, publicyści wskazywali na Kadyrowa jako możliwego zleceniodawcę i tej śmierci (zapowiedział publicznie, że jego naród „znajdzie sposób", by odpłacić Budanowowi). Sąd zgodził się z obroną co do tego, że Orłow nigdy nie powiedział, iż Kadyrow kazał zabić Estemirową, a całą resztę jego wypowiedzi uznał za mieszczącą się w ramach opinii, które zgodnie z prawem wolno wyrażać.

To sensacyjny wyrok, rosyjskie sądy są bowiem z reguły spolegliwe wobec władz, a Ramzan Kadyrow, choć sprawia kłopoty Kremlowi, jest mu potrzebny jako gwarant, że czeczeński kocioł znów nie wybuchnie. Kadyrow chciał dla Olega Orłowa trzech lat łagru, a prokurator 150 tysięcy rubli grzywny. – Nigdzie w Rosji zastraszenie nie osiągnęło takiego poziomu jak w Czeczenii – mówił przed sądem Orłow, w czasach radzieckich dysydent, teraz lider broniącego praw człowieka stowarzyszenia Memoriał.

Pozostało 80% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019