Kontrowersyjna doktryna Obamy

Po śmierci Kaddafiego i ogłoszeniu wycofania wojsk z Iraku prezydent chwali się polityką zagraniczną. Ma ona jednak wielu przeciwników

Aktualizacja: 23.10.2011 22:40 Publikacja: 23.10.2011 22:33

Barack Obama

Barack Obama

Foto: AFP

– W tym tygodniu byliśmy świadkami dwóch wielkich wydarzeń, które pokazały, jak odnowiliśmy amerykańskie przywództwo na świecie – oświadczył w sobotę Barack Obama. – W Iraku osiągnęliśmy sukces w naszej strategii prowadzącej do zakończenia wojny. Już wycofaliśmy stamtąd ponad 100 tysięcy żołnierzy, a irackie siły przejęły pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo własnego kraju – dodał, podkreślając, że dzięki temu USA mogą się skupić na walce z al Kaidą, naprawie gospodarki i spłacie zadłużenia.

Podkreślał również, że śmierć Muammara Kaddafiego pokazała, że przyjęte przez USA „zadanie zapewnienia bezpieczeństwa narodowi libijskiemu i pomocy w uwolnieniu się od tyrana było słuszne".

Za amerykańskie zaangażowanie w Libii pochwalił Obamę zarówno „New York Times", jak i „Wall Street Journal". Z uznaniem do decyzji prezydenta w sprawie Libii odnosił się też republikański senator John McCain.

Zupełnie inaczej oceniana jest decyzja o wycofaniu wojsk z Iraku. Prezydent z radością poinformował o niej w piątek. Nie wspomniał wprawdzie o „doktrynie Obamy", ale sugerował, że w przyszłości Ameryka będzie prowadziła wojny inaczej niż dotychczas. Zamiast wysyłania wojsk lądowych i narażania życia żołnierzy Biały Dom woli używać sił powietrznych, a zwłaszcza bezzałogowych dronów.

Dzięki temu może nakazać powrót do domów kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy, co cieszy miliony Amerykanów, którzy mają już dość wojen w Iraku i Afganistanie. Część komentatorów uważa jednak, że doktryna Obamy tak naprawdę polega na ograniczeniu roli Ameryki w świecie, i krytykuje decyzję o całkowitym wycofaniu wojsk.

„Zdumiewająca porażka Baracka Obamy w zapewnieniu spokojnej transformacji w Iraku niepotrzebnie naraża na szwank sukcesy, które osiągnęliśmy dzięki wielkim ofiarom" – napisał na Twitterze Mitt Romney. Jeden z czołowych republikańskich kandydatów na prezydenta oskarża Obamę, że nie chce, by Ameryka była „najsilniejszym krajem na świecie". Również wpływowy, niezależny senator Joseph Lieberman nazwał wycofanie wojsk z Iraku „porażką, a nie sukcesem".

Konserwatyści zwracają uwagę, że generałowie zalecali pozostawienie w Iraku kilkunastu lub minimum kilku tysięcy żołnierzy. „Wall Street Journal" podkreśla, że w Niemczech, Korei i Japonii Ameryka zostawiała wojska, by nie zaprzepaścić zdobyczy kosztownych wojen. Z decyzji Waszyngtonu zadowolony może być Teheran, który próbuje odzyskać wpływy w zdominowanym przez szyitów Iraku.

„Polityka administracji Obamy wobec Bliskiego Wschodu zmienia się teraz z kierowania z tylnego siedzenia (tego określenia używał Biały Dom, wyjaśniając rolę USA w libijskiej misji – red.) na obserwowanie wydarzeń z linii autu" – zauważa James Carafano, ekspert waszyngtońskiej Fundacji Heritage.

Obarcza prezydenta i „jego doktrynę" częściową winą za brak zgody irackiego rządu na przyznanie immunitetu amerykańskim wojskowym, co było bezpośrednią przyczyną podjęcia decyzji o niepozostawianiu żadnych oddziałów. I przewiduje, że za kilka lat przez politykę Obamy Bliski Wschód stanie się „bardzo niespokojnym miejscem, a USA będą miały znacznie ograniczone możliwości obrony swoich interesów".

O tym, że wpływy Ameryki mogą znacznie zmniejszyć się również po wycofaniu wojsk USA z Afganistanu, świadczyć może ostatnia wypowiedź afgańskiego prezydenta. Hamid Karzaj oznajmił, że Afgańczycy nigdy nie zdradzą „bratniego kraju" i w razie wojny Pakistanu z USA staną po stronie Pakistańczyków. Pakistańska telewizja Geo wyemitowała wywiad z Karzajem niecałą dobę po tym, jak spotkał się on z szefową amerykańskiej dyplomacji. Hillary Clinton w Kabulu ostrzegła Pakistan, że jeśli nie będzie walczył z talibami, to USA zaczną działać jednostronnie.

– W tym tygodniu byliśmy świadkami dwóch wielkich wydarzeń, które pokazały, jak odnowiliśmy amerykańskie przywództwo na świecie – oświadczył w sobotę Barack Obama. – W Iraku osiągnęliśmy sukces w naszej strategii prowadzącej do zakończenia wojny. Już wycofaliśmy stamtąd ponad 100 tysięcy żołnierzy, a irackie siły przejęły pełną odpowiedzialność za bezpieczeństwo własnego kraju – dodał, podkreślając, że dzięki temu USA mogą się skupić na walce z al Kaidą, naprawie gospodarki i spłacie zadłużenia.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021