Ukraina straszy Rosję

Kijów ma nową broń w sporze o gaz: może zablokować członkostwo Rosji w Światowej Organizacji Handlu

Publikacja: 08.11.2011 03:01

Ukraina straszy Rosję

Foto: ROL

Ukraińcy chcą iść w ślady Gruzji i wyciągają asa z rękawa: by wymusić na Rosji rezygnację z zapowiadanych, drastycznych podwyżek cen gazu, ostrzegają, że zablokują jej wejście do WTO. Kijów zagroził Moskwie cofnięciem zgody na członkostwo w WTO udzielonej jeszcze w 2008 roku. Mówił o tym wicepremier Andrij Klujew, odpowiedzialny za negocjacje gazowe z Rosją. – Rozważamy tę sprawę. I możemy wykorzystać ten instrument w rozmowach – zapowiedział.

Wcześniejsze zabiegi, by skłonić Kreml do gazowych ustępstw, nie przyniosły efektów. Przedłużenie stacjonowania rosyjskiej floty na Krymie do 2042 roku w zamian za tańszy gaz okazało się niewystarczające. Na Kremlu nie zrobił także wrażenia proces byłej premier Julii Tymoszenko oskarżonej o wynegocjowanie niekorzystnego kontraktu gazowego z Gazpromem. Rosjanie odrzucili ponadto propozycję Ukrainy dotyczącą utworzenia konsorcjum (z udziałem UE) do zarządzania ukraińskimi gazociągami, bo nie otrzymaliby w nim większości udziałów. W tej chwili Ukraina płaci Rosji ponad 400 dolarów za tysiąc metrów sześciennych gazu, więcej niż Niemcy. Od stycznia cena ma wzrosnąć do 456 dolarów. Kijów ma czas do 10 listopada. Na ten dzień zaplanowano posiedzenie grupy roboczej WTO mającej zakończyć rozmowy w sprawie Rosji, od 18 lat starającej się o członkostwo w organizacji.

Europa i ból głowy

Zdaniem ekspertów do radykalnego kroku władze w Kijowie zmusiła trudna sytuacja: za rok są wybory parlamentarne, Międzynarodowy Fundusz Walutowy odmówił udzielenia kolejnej transzy kredytu, bo ukraińscy rządzący nie chcą wprowadzić rynkowej ceny gazu dla mieszkańców w obawie, że stracą poparcie. – Oświadczenie w sprawie możliwości zablokowania członkostwa Rosji na drodze do WTO jest sygnałem nie tylko dla Moskwy, ale i dla MFW. Jeśli nie będzie ustępstw, Ukraina może przyprawić Europę o ból głowy – mówił Jurij Korolczuk z Instytutu Badań Energetycznych w Kijowie.

Ukraińska opozycja zarejestrowała w parlamencie projekt ustawy z listą żądań wobec Rosji, z postulatami obniżek cen gazu i wolnego dostępu ukraińskich towarów do rosyjskiego rynku. Były minister gospodarki, dziś jeden z liderów opozycji, Arsenij Jaceniuk tłumaczył, że gdy Ukraina udzielała zgody na wejście Rosji do WTO, sytuacja była inna: Kijów nie odczuwał skutków kryzysu, a cena gazu była dwukrotnie niższa.

Ukraińscy eksperci mówią, że w historii WTO jeszcze nie było przypadku, by jeden kraj zgodził się na członkostwo innego, a później zmieniał decyzję w tej sprawie.

To tylko groźby?

– Ostrzeganie przed blokadą członkostwa w WTO jest jednym z atutów Ukrainy w rozmowach gazowych z Rosją. Ze strategicznych interesów nie można tak po prostu zrezygnować. To powszechna światowa praktyka – mówi „Rz" Kostiantyn Bondarenko, szef Instytutu Polityki Ukraińskiej w Kijowie.

Niektórzy eksperci mają jednak wątpliwości, czy Ukraina rzeczywiście zdobędzie się na krok, który może wywołać zaniepokojenie Brukseli, z którą Kijów negocjuje umowę o utworzeniu strefy wolnego handlu.

Rosyjskie media mówiły w poniedziałek o „ukraińskim szantażu". Wcześniej wydawało im się, że wszystko jest już ustalone. Jak pisała „Rossijskaja Gazieta", dzięki temu, że z blokowania przyjęcia Rosji do WTO wycofała się Gruzja, jeszcze w tym tygodniu ostatecznie miały zakończyć się rozmowy w tej kwestii. Teraz już nie jest to pewne. A sytuacja może się skomplikować. Prasa pisała o jeszcze jednej nieoczekiwanej przeszkodzie na rosyjskiej drodze do WTO. Grupa amerykańskich kongresmenów zażądała od Rosji, żeby najpierw zaakceptowała porozumienie dotyczące zniesienia ceł na technologie informacyjne. Ale nie wiadomo, czy administracja amerykańska zechce zająć się tą sprawą.

Siergiej Markow - deputowany rosyjskiej Jednej Rosji

Groźba zawetowania przez Ukrainę wstąpienia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO) musi być potraktowana bardzo poważnie. I to nie tylko w kontekście żądania obniżki cen sprzedawanego Ukrainie przez Rosję gazu.

Strona rosyjska już wyraźnie odpowiedziała, kiedy zgodzi się na taką obniżkę. Moskwa jest gotowa podarować Ukrainie wiele miliardów dolarów, ale pod warunkiem, że ukraiński system transportu gazu znajdzie się pod kontrolą rosyjską. Rosja chce też, by ukraińska gospodarka zbliżała się do rosyjskiej, a nie oddalała się od niej.

W tle jest bowiem inna, jeszcze poważniejsza kwestia – powstania strefy wolnego handlu Ukraina – UE. Strona rosyjska już zapowiedziała, że jeśli Ukraina podpisze porozumienie w tej sprawie, wówczas ograniczy dostęp towarów ukraińskich na rynek rosyjski. A Ukraina chce od Rosji gwarancji, że takiego ograniczenia nie będzie, co zresztą jest zgodne z przepisami WTO. I tu pojawia się problem systemowy: jak pogodzić prawa Związku Celnego Rosji, Białorusi i Kazachstanu z prawami ustanowionymi przez WTO?

Ewentualne powstanie strefy wolnego handlu Ukraina – UE w Rosji oceniane jest jednoznacznie – jako gospodarcze podporządkowanie Ukrainy Unii Europejskiej, a na to nasz kraj nie chce się zgodzić.

—not. p.k.

Hennadij Udowenko - były szef ukraińskiego MSZ

Nie możemy blokować wejścia Rosji do Światowej Organizacji Handlu, bo to nie będzie dla nikogo korzystne. Szantaż i wywieranie presji niczemu nie służy. Do dziś pamiętam stanowisko Kirgizji, która blokowała ukraińskie członkostwo w WTO z powodu zadłużenia, które nie miało większego znaczenia. Niewielkie państwo stwarzało poważne problemy i zmuszało władze w Kijowie do szukania kompromisów.

Uważam, że nie można stawać na drodze kraju, mającego szansę na uregulowanie swojego rynku i przestrzeganie cywilizacyjnych reguł gry w sferze handlowej. Przecież to będzie korzystne także dla nas, Ukraińców.

Ukraina płaci za gaz wyższą cenę niż niektóre kraje w Unii Europejskiej, ale wiemy z doświadczenia, że szantaż nie zrobi na Rosji większego wrażenia. Ten kraj może wykorzystać wszelkie środki, by osiągnąć swój cel. Do obniżek cen gazu rosyjskie władze można skłonić w inny sposób. Powinniśmy szukać alternatywnych źródeł dostaw. Apelowałem o to już wcześniej.

—not. ta.s.

Ukraińcy chcą iść w ślady Gruzji i wyciągają asa z rękawa: by wymusić na Rosji rezygnację z zapowiadanych, drastycznych podwyżek cen gazu, ostrzegają, że zablokują jej wejście do WTO. Kijów zagroził Moskwie cofnięciem zgody na członkostwo w WTO udzielonej jeszcze w 2008 roku. Mówił o tym wicepremier Andrij Klujew, odpowiedzialny za negocjacje gazowe z Rosją. – Rozważamy tę sprawę. I możemy wykorzystać ten instrument w rozmowach – zapowiedział.

Pozostało 93% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Świąteczne prezenty, które doceniają pracowników – i które pracownicy docenią
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017