Łukaszenko czeka na cud

Na rozkaz prezydenta rząd ma udowodnić, że walka z kryzysem jest możliwa bez reform rynkowych

Publikacja: 12.11.2011 00:57

– Macie czas do 1 maja, no, niech będzie do 9 maja. Do Dnia Zwycięstwa – oświadczył w czwartek Aleksander Łukaszenko na naradzie poświęconej antykryzysowym planom rządu na 2012 rok.

Kryzys finansowy, z którym boryka się Białoruś, w tym roku zaowocował 189-procentową dewaluacją białoruskiego rubla w stosunku do dolara i 100-procentową inflacją. Rząd prognozuje, że sięgnie ona do końca roku nawet 120 procent. Międzynarodowe agencje ratingowe wystawiają Białorusi oceny najgorsze z możliwych.

Rząd Białorusi, uwzględniając opinie ekspertów, ogłosił prognozy rozwoju gospodarki na następny rok. Uzależnione są od tego, w jakim stopniu państwo chce kosztem emisji rubla zachować pomoc finansową dla stratnych sektorów gospodarki.

Najczarniejszy z rządowych scenariuszy zakłada, że państwo spełni wszystkie oczekiwania beneficjentów pomocy i wydrukuje około 30, niczym niezabezpieczonych, trylionów rubli. W tym przypadku, jak szacuje rząd, do końca następnego roku inflacja na Białorusi wyniesie około 200 procent, a wartość rubla spadnie ponaddwukrotnie – do 22 tysięcy rubli za dolara amerykańskiego (obecnie ok. 8500 rubli za dolara).

Jako prognozę realistyczną rząd przedstawił prezydentowi wolnorynkowy, sanacyjny scenariusz. Przewiduje on ponaddwukrotne zmniejszenie emisji rubla i znaczne ograniczenie finansowania stratnych przedsiębiorstw państwowych. 2600 z nich miałoby zostać sprywatyzowanych za symboliczną cenę. W ten sposób udziały państwa w gospodarce Białorusi zmniejszyłyby się o połowę (obecnie sektor państwowy to ok. 70 procent gospodarki). Zdaniem rządu pozwoliłoby to w następnym roku opanować inflację i utrzymać ją na poziomie 19 procent w skali roku. W kolejnych latach uzdrowiona gospodarka białoruska miałaby szansę na odbicie się od dna. Plan Łukaszence się nie spodobał. Oskarżył on rząd i premiera o „zbytnią fascynację rynkiem".

W opinii niezależnych ekspertów Białoruś mogłaby się uratować dzięki kredytom zagranicznym. Mińsk wciąż liczy na kredyt od Międzynarodowego Funduszu Walutowego, od którego chce otrzymać 7 miliardów dolarów. MFW stawia jednak warunek przeprowadzenia wolnorynkowych reform.

Tymczasem kontrolowany przez Moskwę Eurazjatycki Bank Rozwoju już ogłosił, iż wstrzymuje wypłatę Białorusi drugiej transzy (440 milionów dolarów) przyznanego (3 miliardy w ciągu trzech lat) kredytu, gdyż oczekuje skuteczniejszych działań w celu poprawy sytuacji w gospodarce.

—Andrzej Pisalnik z Grodna

– Macie czas do 1 maja, no, niech będzie do 9 maja. Do Dnia Zwycięstwa – oświadczył w czwartek Aleksander Łukaszenko na naradzie poświęconej antykryzysowym planom rządu na 2012 rok.

Kryzys finansowy, z którym boryka się Białoruś, w tym roku zaowocował 189-procentową dewaluacją białoruskiego rubla w stosunku do dolara i 100-procentową inflacją. Rząd prognozuje, że sięgnie ona do końca roku nawet 120 procent. Międzynarodowe agencje ratingowe wystawiają Białorusi oceny najgorsze z możliwych.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019