Nowe nadzieje nowej lewicy

Na Węgrzech i w Czechach byli premierzy tworzą partie. Na miarę XXI wieku, jak mówią

Publikacja: 14.11.2011 01:34

Jiři Paroubek (FOT. MICHAL CIZEK)

Jiři Paroubek (FOT. MICHAL CIZEK)

Foto: AFP

Jiři Paroubek, do niedawna lider czeskich socjaldemokratów, nazwał swoją partię Narodowi Socjaliści 21 wieku. W skrócie – Lewica 21. Za dwa tygodnie odbędzie się jej zjazd założycielski. Już teraz Paroubek uspokaja, że nazwa partii nie ma nic wspólnego z ruchem nazistowskim, a jednym z jej celów jest ochrona praw mniejszości – m.in. homoseksualistów, Romów i Wietnamczyków.

– Jeśli partia ma w nazwie słowo „narodowy", nie oznacza to, że zamierza iść w kierunku szowinistycznym czy nacjonalistycznym. Nowa partia na pewno tego nie zrobi – powiedział w jednym z wywiadów. Odniósł się do Czeskiej Partii Narodowo-Socjalistycznej, która powstała w 1897 roku. Mimo podobieństwa nazwy do hitlerowskiej NSDAP nie była z nią powiązana.

– To bardzo dobry pomysł, bo nowa partia lewicowa jest potrzebna w Czechach. Mamy już partię socjaldemokratyczną i komunistyczną, ale część wyborców jest niezdecydowana, na kogo głosować. Nowa partia będzie dla nich alternatywą – mówi „Rz" Ondrej Macura, były rzecznik socjaldemokratów i bliski współpracownik Paroubka. Lewica 21 ma ambicje, by zdobyć 10 procent wyborców. A za trzy lata dostać się do parlamentu.

Również na Węgrzech do budowania nowej partii wziął się były premier. Do niedawna Ferenc Gyurcsany sam był liderem socjalistów i jako ich przywódca przez osiem lat stał na czele węgierskiego rządu. Jednak gdy w 2010 roku przegrał wybory, jego kariera legła w gruzach. Dlatego kilka tygodni temu ogłosił, że opuszcza partyjnych kolegów i zakłada nową partię. Nowa Demokracja ma być nowoczesną partią lewicową. Jak podkreśla Gyurcsany, w zachodnim stylu.

– Rządzący od półtora roku Fidesz opuściło już około 1,5 miliona wyborców. Gyurcsany ocenił, że musiało być społeczne zapotrzebowanie na takie ugrupowanie. Pytanie, czy ci, którzy odwrócili się od Orbana, pójdą za nim. Czy ci, którzy najpierw głosowali na prawicę, teraz nagle zmienią swoje preferencje i będą popierać lewicę – mówi „Rz" Gabor Horvath, wicenaczelny największej węgierskiej gazety „Nepszabadsag". Jego zdaniem, zakładając partię, były premier tak naprawdę prowadzi osobistą wendetę. – On desperacko chce pokonać Orbana, który odsunął go od władzy – przyznaje.

Według węgierskich mediów Nowa Demokracja otrzymała już około 4 tysięcy wniosków o członkostwo (a oprócz niej tworzy się jeszcze jedno lewicowe ugrupowanie – zakładają je uczestnicy niedawnych demonstracji przeciwko Orbanowi).

Partie lewicowe w Europie Środkowej nie miały ostatnio dobrej passy. W Czechach od kilku lat rządzi prawicowa koalicja. Na Węgrzech od 2010 roku niepodzielną władzę sprawuje prawicowy Fidesz. W Polsce i na Słowacji lewica też straciła wpływy.

Ale – jak pokazują sondaże – gdyby dziś w Czechach odbyły się wybory, lewica wygrałaby je bezapelacyjnie. Czy zatem nowe partie byłych premierów są potrzebne?

– Lewica w Czechach zawsze była silna. Ale tym razem poparcie dla niej jest większe, gdyż ludziom nie podobają się reformy wprowadzane przez centroprawicowy rząd. Nie chcą nowych podatków. Nie wierzę jednak, że głosowaliby na partię Paroubka – mówi „Rz" Petr Mach, lider prawicowej Partii Wolnych Obywateli, która rok temu bezskutecznie próbowała się dostać do parlamentu.

Były premier Czech ma opinię polityka, który lubi błyszczeć. Dlatego – jak się powszechnie uważa – po porażce w ubiegłorocznych wyborach i wewnątrzpartyjnych sporach musiał założyć swoją partię.

Podobnie z Gyurcsanym. – On jest jak słonecznik. Nieustannie potrzebuje świateł reflektorów. Dlatego chce zaistnieć ponownie – mówi Horvath.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019