Wilno: atak na Mauzoleum Piłsudskiego

Nieznani wandale zbezcześcili mauzoleum z sercem marszałka i grób jego matki na cmentarzu Rossa w Wilnie

Aktualizacja: 19.06.2012 02:24 Publikacja: 19.06.2012 01:46

Na płycie nagrobnej namalowane zostały tzw. Słupy Giedymina (historyczne godło Litwy)

Na płycie nagrobnej namalowane zostały tzw. Słupy Giedymina (historyczne godło Litwy)

Foto: Fotorzepa, Aleksander Sudujko Aleksander Sudujko

Korespondencja z Wilna

Stało się to w nocy z 16 na 17 czerwca. Na płycie, pod którą spoczywa serce marszałka, pomarańczową farbą namalowane zostały tzw. Słupy Giedymina. To historyczne godło Litwy, stosowane czasem obok Pogoni. Były znakiem rodowym wielkiego księcia Giedymina oraz jego potomków. Używano ich jako symbolu sprzeciwu wobec okupacji sowieckiej. Teraz posłużyły w zupełnie innym celu.

– To już nie pierwszy raz takie rzeczy tu się dzieją. Przed rokiem na cmentarnym murze nad samą płytą marszałka napisano obelgi pod jego adresem. Nawet nie chce się powtarzać, co tam było napisane. Ale wówczas to szybko zmyto i obeszło się bez policji – opowiada jeden z handlarzy pamiątkami pod tą najstarszą wileńską nekropolią.

Dochodzenie trwa

Tym razem jednak akt wandalizmu na Rossie stał się głośny. Jak powiedział „Rz" kierownik wydziału konsularnego Ambasady Polskiej w Wilnie radca-minister Stanisław Kargul, policję równolegle powiadomiła Ambasada RP oraz przewodnicząca Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska. Zostali zaalarmowali przez wycieczkę, która w niedzielę rano zwiedzała cmentarz.

Farba została usunięta z płyty już w niedzielę. Przybyła na miejsce policja zabezpieczyła ślady i wszczęła dochodzenie. Jak powiedział zastępca komisarza policji okręgu wileńskiego Antoni Mikulski, sprawcom aktu wandalizmu grozi kara jednego roku więzienia. Takie same symbole namalowane czarną farbą pojawiły się tej nocy również na wileńskim kościele św. Jana Bosko w Leszczyniakach (Lazdynai).

Akt wandalizmu na Rossie potępili premier litewskiego rządu Andrius Kubilius, przewodnicząca Sejmu Irena Degutien? oraz szef MSZ Audronius Ažubalis. Wyrazili nadzieję, że policja w najbliższym czasie zatrzyma sprawców – „kimkolwiek by oni byli".

Jak mówią okoliczni handlarze pamiątkami, nie ma się co dziwić, że dochodzi do podobnych wydarzeń. – Dziwić się  trzeba, że zabytkowy cmentarz w ogóle nie jest chroniony. Nie ma ani jednego stróża, ani jednej kamery. Zazwyczaj wyjeżdżamy o 16 i nie zostaje tu nikt – usłyszeliśmy. – A wtedy rób, co chcesz. Cmentarne hieny polujące na metalowe elementy zabytkowych pomników mają idealne warunki. Tym bardziej że jest kilka kroków do skupu złomu – mówili.

Nie pierwszy raz

Niedzielny akt wandalizmu może być efektem napiętych stosunków polsko-litewskich na Wileńszczyźnie. Ich powodem są działania władz Litwy ograniczających prawa miejscowych Polaków. Chodzi zwłaszcza o nową ustawę oświatową, która nakłada na polskich uczniów obowiązek zdawania takiej samej matury z języka litewskiego jak rodowici Litwini – i może spowodować znaczące zmniejszenie liczby polskich szkół.

W ciągu ostatnich tygodni dochodzi na przykład do systematycznych chuligańskich napadów litewskich skinów na polską młodzież kibicującą pierwszoligowemu klubowi Polonia Wilno. Jak mówią kibice Polonii, napady z pewnością mają podłoże nacjonalistyczne.

Ostrożna reakcja

Polskie MSZ jest ostrożne w swych reakcjach. – Doceniamy szybkość działania władz litewskich, tak policyjnych, jak i politycznych; doceniamy, że szkody zostały szybko naprawione. Mamy też nadzieję, że sprawcy zostaną znalezieni, a tego typu chuligańskie wybryki, podobny wandalizm, już się nie powtórzą – mówił „Rz" rzecznik Marcin Bosacki.

Podobnie mówią polscy politycy. – Powinniśmy poczekać na wynik śledztwa. Po naszej stronie mieliśmy przypadki zamalowania tablic z napisami litewskimi i sprofanowanie pomnika w Sejnach. Cóż, napięcie w stosunkach polsko-litewskich jest pożywką dla chuliganów. Nie noty dyplomatyczne, lecz sprawne działanie wymiaru sprawiedliwości będzie właściwą odpowiedzią – powiedział „Rz" pos. Robert Tyszkiewicz (PO), wiceszef Sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych. A Adam Lipiński (PiS), szef Sejmowej Komisji Łączności z Polonią, podkreśla, że najważniejsze jest, by takie miejsca jak Rossa były szczególnie chronione. – I tego powinniśmy się domagać. A w tej konkretnej sprawie są odpowiednie procedury dyplomatyczne, powinniśmy z nich skorzystać. Mamy do czynienia z wybrykiem chuligańskim, który trudno komentować – podkreślił w rozmowie z „Rz".

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021