Zdaniem wielu hiszpańskich komentatorów w ten sposób powtarza się sytuacja z maja 2011 r. Wówczas Trybunał Konstytucyjny zezwolił radykalnym baskijskim ugrupowaniom – partii Eusko Alkartasuna i koalicji Alternatiba – na udział w wyborach samorządowych. Zachęceni tą decyzją baskijscy radykałowie utworzyli silny blok, który pod nazwą Amaiur zdobył w wyborach parlamentarnych aż siedem mandatów w Kortezach. Jeśli jesienią dojdzie w Hiszpanii do przedterminowych wyborów regionalnych, to baskijskie partie abertzale („patriotyczne") znów będą mogły liczyć na dobry wynik.
Prawicowi komentatorzy twierdzą, że najróżniejsze nacjonalistyczne ugrupowania Basków tak naprawdę są tylko odmianami zakazanej w 2003 r. partii Herri Batasuna uważanej za polityczne skrzydło separatystów z ETA. Z drugiej strony nie brak opinii, że po ogłoszeniu w październiku 2011 r. zakończenia walki przez ETA legalizacja Sortu, której działacze potępili przemoc, ułatwi proces pojednania w Kraju Basków.