Trudna droga do restytucji majatków Kościołów w Czechach

Po długiej i burzliwej debacie Izba Poselska czeskiego parlamentu zatwierdziła w nocy z piątku na sobotę rządową propozycję restytucji mienia Kościołów i gmin żydowskich

Publikacja: 16.07.2012 00:04

Trudna droga do restytucji majatków Kościołów w Czechach

Foto: Flickr

Zgodnie z tą propozycją państwo czeskie ma zwrócić zagrabiony i znacjonalizowany w okresie powojennym majątek o wartości około 3 mld euro. Składa się na niego 2500 budynków, 25 tys. ha gruntów i 175 tys. ha lasów. To 56 proc. mienia, do którego prawa roszczą sobie Kościoły i związki wyznaniowe. Pozostała część majątku (o wartości ok. 2,5 mld euro), której nie można już zwrócić w naturze, miałaby zostać zrekompensowana w postaci odszkodowań pieniężnych wypłacanych w ciągu 30 lat wraz z należnymi odsetkami. Warunkiem otrzymania majątku ma być przedstawienie przez Kościoły dokumentów potwierdzających, że majątki, o zwrot których się dziś starają, były ich własnością przed nacjonalizacją przeprowadzoną przez komunistów po 1948 r.

Zamknięcie historycznych rozliczeń oznaczałoby jednocześnie, że docelowo państwo czeskie  zaprzestałoby wypłat wynagrodzeń i innych świadczeń na rzecz Kościołów.

Przyjęcie propozycji prawicowego rządu Petra Nečasa wcale nie oznacza zamknięcia kwestii restytucji. Ustawa musi być jeszcze zatwierdzona przez Senat, w którym większość ma sprzeciwiająca się jej lewica, i podpisana przez prezydenta. O tym, że sprawa wcale nie musi być przesądzona, świadczy historia dotychczasowych prób restytucji. W ciągu 21 lat od upadku komunizmu próby takie podejmowano już trzykrotnie, zawsze bez powodzenia. W roku 2009, gdy w środku czeskiej prezydencji w UE upadł rząd, jednym z powodów politycznych zawirowań był właśnie spór wokół ustalonych wcześniej zasad zwrotu mienia kościelnego.

– Problemem jest krytyczne nastawienie społeczeństwa czeskiego wobec Kościoła katolickiego, bo choć restytucja dotyczy wszystkich związków wyznaniowych, to większość mienia przeznaczonego do zwrotu należała właśnie do niego – mówi „Rz" publicysta tygodnika „Respekt" Martin Šimečka. W nastrojach tych odbijają się resentymenty historyczne. Czesi uważają, że od czasu bitwy pod Białą Górą w 1620 r., w której ich państwo utraciło niezależność, Kościół katolicki opowiadał się częściej za Habsburgami niż za interesem narodu (choć to cesarz Józef II zarządził sekularyzację zakonów). Innym powodem jest powszechna areligijność Czechów. Tylko niewiele ponad 20 proc. z nich deklaruje przynależność do któregoś z Kościołów (w 10-milionowym społeczeństwie katolików jest 1,1 mln).

Niezależnie od motywacji przeciwko restytucji mienia kościelnego opowiada się 80 proc. społeczeństwa. Wyrazicielką tych nastrojów jest pisarka i była dysydentka antykomunistyczna Lenka Procházková, która jeszcze w styczniu pozwała państwo czeskie do sądu, zarzucając rządowi „próbę kradzieży majątku publicznego". Wystosowała także list protestacyjny do papieża.

W Czechach jesienią zapowiada się ostra batalia polityczna, której przedmiotem oprócz ustawy restytucyjnej będą przede wszystkim skandale korupcyjne i oskarżenia o nadużycia władzy. W tej atmosferze dokończenie wprowadzanej tylnymi drzwiami restytucji wydaje się mało realne. Nawet jeśli jakimś cudem przeszłaby przez Senat, to wątpliwe, by podpisał ją Vaclav Klaus. – Prezydent doskonale wyczuwa nastroje społeczne i raczej nie robi niczego wbrew zdecydowanej większości – uważa Martin Šimečka.

Zgodnie z tą propozycją państwo czeskie ma zwrócić zagrabiony i znacjonalizowany w okresie powojennym majątek o wartości około 3 mld euro. Składa się na niego 2500 budynków, 25 tys. ha gruntów i 175 tys. ha lasów. To 56 proc. mienia, do którego prawa roszczą sobie Kościoły i związki wyznaniowe. Pozostała część majątku (o wartości ok. 2,5 mld euro), której nie można już zwrócić w naturze, miałaby zostać zrekompensowana w postaci odszkodowań pieniężnych wypłacanych w ciągu 30 lat wraz z należnymi odsetkami. Warunkiem otrzymania majątku ma być przedstawienie przez Kościoły dokumentów potwierdzających, że majątki, o zwrot których się dziś starają, były ich własnością przed nacjonalizacją przeprowadzoną przez komunistów po 1948 r.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1026
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1024
Świat
Szwajcaria odnowi schrony nuklearne. Już teraz kraj jest wzorem dla innych
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022