Papież wyjaśnia wiernym

Do 28 lutego wszystko toczy się zgodnie z kalendarzem. Ale spotkania wyglądają jak pożegnania.

Aktualizacja: 14.02.2013 01:46 Publikacja: 14.02.2013 00:17

27 lutego odbędzie się ostatnia audiencja Benedykta XVI

27 lutego odbędzie się ostatnia audiencja Benedykta XVI

Foto: AP

Tej audiencji generalnej oczekiwano z ogromnym zainteresowaniem, bo było to pierwsze spotkanie Benedykta XVI z wiernymi po ogłoszeniu rezygnacji. Aula Pawła VI pękała w szwach. Kilka tysięcy zgromadziło się przed telebimami na pobliskim placu św. Piotra. Gdy papież pojawił się na scenie, rozległy się długo niemilknące, frenetyczne brawa.

Powiedział wiernym krótko mniej więcej to, co oświadczył w poniedziałek zdumionym biskupom i kardynałom: „Jak wiecie, z nieprzymuszonej woli dla dobra Kościoła, po długich modlitwach, rozważaniach przed Bogiem i sumieniem, postanowiłem zrezygnować, bo nie jestem w stanie sprostać fizycznym wymaganiom mojej posługi". Wszystkiego dziewięć linijek.

Wzruszeni wierni zdążyli jednak trzykrotnie przerwać papieżowi burzą braw. Benedykt XVI, też wyraźnie poruszony, z uśmiechem dziękował za te wyrazy solidarności i sympatii.

Trudne wybory

Po tym wzruszającym wstępie wszystko potoczyło się utartym torem. Papież odczytał katechezę na Środę Popielcową nawiązującą do kuszenia Jezusa na pustyni. Apelował o nawrócenie i refleksję w czasie rozpoczynającego się wielkiego postu.

Mówił o trudnych wyborach naszych zeświecczonych czasów. Przestrzegał przed gonitwą za szczęściem i sukcesem za każdą cenę. Były słowa przeciw eutanazji, aborcji, eksperymentach na embrionach, a też budujące przykłady nawróceń. Czyli mniej więcej to, co papież mówił wiernym przez osiem lat.

Na koniec papież znów zadał sobie trud łamania języka, by zwrócić się po polsku do pielgrzymów z naszego kraju: „Rozpoczynamy okres wielkiego postu. Liturgia poprowadzi nas ku tajemnicy męki, śmierci i zmartwychwstania Bożego Syna. Jest to droga nawrócenia i uświęcenia, dzięki łasce Bożej, która wyprzedza nasze osobiste wysiłki ku przemianie życia i wierności Chrystusowi. Pamiętajmy, że modlitwa, post, jałmużna, a szczególnie sakramenty święte są jej niewyczerpanym źródłem".

W Watykanie więc, mimo dramatycznej decyzji papieża, business as usual. W kalendarzu papieskim do 28 lutego żadnych zmian: w czwartek spotkanie z rzymskim klerem, w niedzielę spotkanie z wiernymi na wspólnej modlitwie Anioł Pański, potem tydzień rekolekcji, jeszcze jeden niedzielny Angelus i ostatnia środowa audiencja generalna 27 lutego, dzień przed rezygnacją. Najpewniej odbędzie się na placu św. Piotra, by umożliwić tysiącom wiernych pożegnanie z papieżem Ratzingerem.

Zobacz audiencję generalną Benedykta XVI

Powrót do modlitwy

Wieczorem Joseph Ratzinger odprawił swą ostatnią celebrację liturgiczną jako papież – nabożeństwo Środy Popielcowej. Msza odbyła się w wypełnionej do ostatniego miejsca bazylice św. Piotra, a nie jak zawsze w skromnej bazylice św. Sabiny na Awentynie, bo papież, jak wyjaśnił, chciał równocześnie podziękować za wsparcie jak największej liczbie wiernych, szczególnie z diecezji rzymskiej. W homilii mówił o obliczu Kościoła zeszpeconym podziałami.

Potem sekretarz stanu kard. Tarcisio Bertone, bliski współpracownik Josepha Ratzingera, gdy ten kierował Kongregacją Nauki Wiary, podziękował papieżowi za posługę, mówiąc, że decyzja o rezygnacji przepełnia wszystkich smutkiem, ale jest również trudną lekcją udzieloną pasterzom Kościoła i wiernym. Gdy skończył, bazylika zatrzęsła się od braw. Kardynałowie i biskupi zdjęli nakrycia głów, a wierni przez kilka minut bili Benedyktowi XVI brawa na stojąco.

Wyraźnie poruszony papież przerwał owację, mówiąc: „Wracamy do modlitwy".

Rzecznik nie wie

Powoli mija szok wywołany rezygnacją i watykaniści zaczynają się zastanawiać, co ona znaczy dla Kościoła, dla Watykanu.

Zdaniem Massimo Franco z „Corriere della Sera", jednego z najwybitniejszych włoskich znawców Watykanu, Benedykt XVI znacznie osłabił instytucję papiestwa. Okazało się bowiem, że poruszający się w aurze świętości papież, traktowany przez ponad miliard wiernych jako najwyższy autorytet religijny i moralny, człowiek niejako stojący najbliżej Boga, może ustąpić ze stanowiska jak każdy minister czy premier. W ten sposób papież zszedł z piedestału.

Pojawiły się obawy, że Watykan może się okazać zbyt mały dla dwóch papieży. Joseph Ratzinger będzie przecież mieszkał nieopodal swego zastępcy. Komentatorzy przypominają, że Jan Paweł II, rozważając kwestię rezygnacji, brał ponoć pod uwagę powrót do Krakowa.

Znany watykanista Giancarlo Svidercoschi przypomina, że przechodzący na emeryturę biskupi zazwyczaj opuszczają nie tylko kurię biskupią, ale również swoją diecezję. Andrea Tornielli podnosi, że trudna sprawa jest powodem wielkiego zakłopotania za Spiżową Bramą, bo przecież trudno podejrzewać, że to, z kim i o czym będzie rozmawiał papież emeryt, pozostanie zupełnie bez wpływu na rozwój wydarzeń w Watykanie. Stąd obawy, że obaj papieże mogą wchodzić sobie w drogę, i to na wielu polach.

Jak zapewnił watykański rzecznik ks. Federico Lombardi, po rezygnacji obecny papież zajmie się pracą naukową i pisaniem. To nastręcza kolejny problem: jak traktować to, co nieomylny w sprawach doktrynalnych papież pisze, gdy już nie jest papieżem? Jak w ogóle traktować papieża emeryta, jak się do niego zwracać? Ks. Lombardi podczas konferencji prasowych pytany o te kwestie, również o to, jakie szaty liturgiczne będzie nosił były papież, zazwyczaj odpowiada „Nie wiem" i zapewnia, że pracują nad tym najtęższe watykańskie głowy.

Brak współczesnych precedensów, bo ostatni papież zrezygnował w 1415 r. (Grzegorz XII), nie pozwala sięgnąć po gotowe rozwiązania. Wiadomo jedno: Joseph Ratzinger, zostając papieżem, przestał być kardynałem, a przestając być papieżem, zostanie emerytowanym biskupem Rzymu.

Tej audiencji generalnej oczekiwano z ogromnym zainteresowaniem, bo było to pierwsze spotkanie Benedykta XVI z wiernymi po ogłoszeniu rezygnacji. Aula Pawła VI pękała w szwach. Kilka tysięcy zgromadziło się przed telebimami na pobliskim placu św. Piotra. Gdy papież pojawił się na scenie, rozległy się długo niemilknące, frenetyczne brawa.

Powiedział wiernym krótko mniej więcej to, co oświadczył w poniedziałek zdumionym biskupom i kardynałom: „Jak wiecie, z nieprzymuszonej woli dla dobra Kościoła, po długich modlitwach, rozważaniach przed Bogiem i sumieniem, postanowiłem zrezygnować, bo nie jestem w stanie sprostać fizycznym wymaganiom mojej posługi". Wszystkiego dziewięć linijek.

Pozostało 88% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017