Benedykt żegna się na raty

Korespondencja z Rzymu

Około 100 tys. wiernych wypełniło w niedzielne południe plac św. Piotra, by wziąć udział w przedostatniej wspólnej modlitwie Anioł Pański z Benedyktem XVI. Papież został przyjęty owacyjnie. Powiewały transparenty z napisami „Dziękujemy", „Kochamy Cię", a na jednym wypisano „Zostań".

Było kilkanaście polskich flag. W krótkiej katechezie na pierwszą niedzielę Wielkiego Postu papież wezwał wiernych, by przygotowali się na święta Wielkiejnocy nawróceniem i pokutą, duchową odnową, wyrzeczeniem się pychy i egoizmu. Przestrzegał przed fałszywym dobrem, które każe wierzyć, że najwyższymi wartościami są władza i zaspokajanie potrzeb, co spycha Boga na drugi, niewidoczny plan. Zwracając się do wiernych w różnych językach, Benedykt XVI nie nawiązał bezpośrednio do swej rezygnacji, ale prosił o modlitwę za siebie i swego następcę. Papież podziękował po polsku Polakom „za modlitewne wsparcie i duchową bliskość w tych szczególnych dniach dla Kościoła i dla mnie".

Ojciec Święty podziękował Polakom za wsparcie w tych szczególnych dniach

W niedzielę wieczorem trwające do przyszłej soboty rekolekcje w Watykanie poprowadzi kard. Gianfranco Ravasi, przewodniczący Papieskiej Rady Kultury, jeden z najwybitniejszych intelektualistów Kurii Rzymskiej, cieszący się również respektem i uznaniem niewierzących, wymieniany wśród kandydatów na przyszłego papieża. Prowadzenie rekolekcji w Watykanie jest ogromnym zaszczytem. Znany watykanista Marco Tosatti twierdzi, że za powierzeniem tego zadania Ravasiemu stał aktualny sekretarz stanu kard. Tarcisio Bertone, który w ten sposób w kontekście zbliżającego się konklawe wskazał swego faworyta. W rekolekcjach dla Kurii Rzymskiej weźmie udział 28 kardynałów elektorów. Kard. Ravasi powiedział: „Moje zadanie, po burzy, jaką wywołała rezygnacja, będzie głównie polegało na stworzeniu oazy refleksji i spokoju".

Benedykt żegna się z wiernymi

Watykański rzecznik ks. Federico Lomardi nie wykluczył, że konklawe rozpocznie się szybciej, niż wskazują zasady nakreślone przez Jana Pawła II w konstytucji apostolskiej Universi Dominici Gregis, zgodnie z którymi musi minąć co najmniej 15 dni od ogłoszenia sede vacante – wakansu Stolicy Apostolskiej. Polski papież opracował te zasady, przyjmując, że wakans nastąpi wskutek śmierci papieża, więc należy po pierwsze, dać kardynałom elektorom czas na przybycie do Rzymu, a po drugie, wziąć pod uwagę dziewięciodniowy okres żałoby. Jak tłumaczy ks. Lombardi, w związku z tym, że papież zrezygnował, a nie umarł, i przypuszczalnie wszyscy kardynałowie będą w Rzymie najpóźniej 27 lutego, by się z Benedyktem XVI pożegnać, można będzie rozpocząć konklawe wcześniej. Mają o tym zadecydować kardynałowie po rozpoczęciu sede vacante przypuszczalnie już 1 marca. Problem w tym, że 77 art. konstytucji mówi: „Ustalam, że dyspozycje dotyczące wszystkiego, co poprzedza wybór Biskupa Rzymskiego, oraz jego przebiegu, muszą być w całości zachowane także w przypadku, gdyby wakat Stolicy Apostolskiej nastąpił przez rezygnację Papieża". Przypuszczalnie więc Benedykt XVI przed abdykacją (28 lutego o godz. 20.00) zmodyfikuje ten artykuł. W medialnych spekulacjach jako termin rozpoczęcia konklawe najczęściej pada data 10 marca.

W wyborze nowego papieża ma wziąć udział 117 kardynałów – tych, którzy z chwilą ogłoszenia sede vacante nie ukończyli 80 lat. Amerykańska organizacja Catholics United zwróciła się z apelem do kard. Rogera Mahoneya, byłego arcybiskupa Los Angeles, by z wyprawy do Rzymu zrezygnował, ponieważ jest zamieszany w krycie skandali pedofilskich (diecezja w 2007 r. musiała zapłacić 660 mln dolarów odszkodowania ofiarom). Następca Mahoneya kard. José Gomez zwolnił go 1 lutego z wszelkich sprawowanych obowiązków, a Benedykt XVI tę decyzję zaakceptował. Włoskie media informowały, że kurialni kardynałowie krytykowali te sankcje.

Papież w sobotę przyjął na audiencji prywatnej obecnego premiera Włoch, głęboko wierzącego Mario Montiego. Było to już ich 12. spotkanie od listopada 2011 r., gdy Monti został premierem. Obie strony mówiły o wzruszającym pożegnaniu. Premier Monti podobnie jak papież już niebawem opuści swoje stanowisko. We Włoszech w najbliższy weekend odbędą się wybory parlamentarne i obecny premier, choć w nich startuje, nie ma żadnych szans na zwycięstwo. Naturalnie audiencję dla Montiego oraz stwierdzenie watykańskiego rzecznika: „Monti to dobry chrześcijanin" potraktowano jako przedwyborcze wsparcie Watykanu.

Benedykt XVI przyjął też ostatnią wizytę ad limina (odwiedziny „u progu", które co 5 lat składają biskupi w Watykanie, by zdać papieżowi relację ze stanu spraw w swojej diecezji). Przybyli biskupi największej w Europie diecezji mediolańskiej z kard. Angelo Scolą na czele, co włoskie media, szczególnie słowa Benedykta XVI „Biskupi lombardzcy są światłem dla wszystkich", uznały za kolejny akt papieskiego namaszczenia dla swego byłego ucznia, faworyta bukmacherów w zakładach o to, kto będzie nowym papieżem.