Jurij Łucenko wraca do gry

Ukraina. Uwolniony opozycjonista tworzy ruch, który ma zjednoczyć przeciwników władz.

Publikacja: 11.04.2013 01:55

– Nie będę tworzył partii. Mamy ich wystarczająco dużo. Sformuję ruch ponadpartyjny. Podobny do tego, który doprowadził do niepodległości ukraińskiej w 1991 roku – mówił Jurij Łucenko. W niedzielę wyszedł z więzienia, gdzie trafił za defraudację pieniędzy, gdy w latach 2008–2009 był szefem MSW. Został ułaskawiony przez swojego przeciwnika, prezydenta Wiktora Janukowycza.

Na scenie politycznej Ukrainy Łucenko, który spędził w aresztach i więzieniu ponad dwa lata, nadal jest ważnym graczem. Wraca do polityki i może podważyć pozycję liderów innych opozycyjnych ugrupowań. Eksperci w Kijowie mówią, że uwalniając Łucenkę, Janukowycz zyskał podwójnie. Z jednej strony jego gest doceniła UE, która domaga się od władz w Kijowie przestrzegania zasad demokracji przed ewentualnym podpisaniem umowy stowarzyszeniowej. Z drugiej: powrót byłego szefa MSW może podzielić opozycję.

– Stanie się tak, jeśli Łucenko nie powstrzyma swoich politycznych ambicji. On jest nadal autorytetem moralnym, ma spore doświadczenie w organizowaniu akcji protestacyjnych i mógłby być dobrym doradcą. Jeśli zadowoli się rolą doradcy liderów opozycji, podziały jej nie grożą – mówi „Rz" kijowski politolog Taras Berezoweć.

Łucenko wybrał nowy styl i strategię społecznego sprzeciwu: pragnie konsolidacji wokół idei, nie partii.

Może skupić wokół siebie polityków, skłóconych z obecną opozycją parlamentarną, którzy znaleźli się za burtą życia politycznego. – Takich osób na Ukrainie jest sporo. Mają duży potencjał – dodaje Kostiantyn Bondarenko, szef Instytutu Ukraińskiej Polityki w Kijowie.

Łucenko tworzy ruch z  przywódcami pomarańczowej rewolucji, z którymi organizował wielotysięczne protesty na placu Niepodległości w Kijowie. Pragnie obecnie zmobilizować przeciwników władz do poparcia jedynego kandydata opozycji w wyborach prezydenckich w 2015 r.

Sam Łucenko kandydować w wyborach nie zamierza. Chciałby jednak, aby mogła w nich wystartować jego bliska sojuszniczka Julia Tymoszenko. Łucenko wierzy, że miałaby ona największe szanse w wyścigu o najwyższy urząd w państwie z kandydatem władz. Była premier pozostaje jednak za kratami. Jej współpracownicy mają nadzieję, iż ułaskawienie Łucenki zwiastuje, że także ona wyjdzie na wolność.

Z kolejnym apelem w tej sprawie zwrócił się wczoraj do Janukowycza Ukraiński Związek Helsiński. W liście do prezydenta obrońcy praw człowieka uzasadniali, że skazana na siedem lat więzienia Tymoszenko odbyła już część wyroku i zasługuje na uwolnienie ze względu na zły stan zdrowia.

– Nie będę tworzył partii. Mamy ich wystarczająco dużo. Sformuję ruch ponadpartyjny. Podobny do tego, który doprowadził do niepodległości ukraińskiej w 1991 roku – mówił Jurij Łucenko. W niedzielę wyszedł z więzienia, gdzie trafił za defraudację pieniędzy, gdy w latach 2008–2009 był szefem MSW. Został ułaskawiony przez swojego przeciwnika, prezydenta Wiktora Janukowycza.

Na scenie politycznej Ukrainy Łucenko, który spędził w aresztach i więzieniu ponad dwa lata, nadal jest ważnym graczem. Wraca do polityki i może podważyć pozycję liderów innych opozycyjnych ugrupowań. Eksperci w Kijowie mówią, że uwalniając Łucenkę, Janukowycz zyskał podwójnie. Z jednej strony jego gest doceniła UE, która domaga się od władz w Kijowie przestrzegania zasad demokracji przed ewentualnym podpisaniem umowy stowarzyszeniowej. Z drugiej: powrót byłego szefa MSW może podzielić opozycję.

Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017