Holenderski sąd zadecydował w środę, że holenderska fundacja musi oddać do końca roku archiwum rodziny Frank szwajcarskiej fundacji założonej przez ojca Anne.
Wyrok nie dotyczy oryginału pamiętnika, należy on do państwa holenderskiego i jest wypożyczony muzeum Anne Frank w Amsterdamie, powiązanemu z fundacją, która musi teraz zwrócić archiwum. Składa się na nie aż 25 tysięcy dokumentów, zdjęć, listów kilku pokoleń rodziny.
Szwajcarska fundacja, którą w 1963 roku założył Otto Frank, ojciec zmarłej w obozie koncentracyjnym Beregn Belsen Anne, wypożyczyła archiwum Holendrom w 2007 roku. Zażądała ich zwrotu trzy lata później, zapowiadając, że trafią do nowego muzuem, które ma powstać we Frankfurcie.
Obie fundacje wdały się potem w spór sądowy, zakończony dzisiaj. W czasie procesu padło wiele ostrych słów. Szwajcarska fundacja z siedzibą w Bazylei oskarżała holenderskie muzuem o komercjalizację pamięci ofiar Holokaustu.
Pamiętnik Anne Frank jest najbardziej znanym opisem cierpień Żydów w czasie drugiej wojny światowej i jedną z najczęściej wydawanych na świecie książek.