Korespondencja z Brukseli
Zakończyła się wielka budżetowa saga. Po 29 miesiącach od momentu przedstawienia projektu przez Komisję Europejską i po dziewięciu miesiącach od porozumienia na poziomie szefów państw i rządów budżetowy projekt stał się prawem.
Skok cywilizacyjny
Wczoraj Parlament Europejski przegłosował tzw. wieloletnie ramy finansowe 2014–2020. Opiewają one na kwotę 960 mld euro. Z czego najwięcej – bo 105,8 mld euro – dostanie Polska, największy z biednych krajów UE.
A unijny budżet w znacznej części ma służyć przede wszystkim wyrównywaniu różnic w poziomie rozwoju między biednymi i bogatymi w UE. Nasz kraj będzie największym beneficjentem polityki spójności, czyli unijnych funduszy, które – jak określił to wczoraj premier Donald Tusk – gwarantują nam skok cywilizacyjny. Z tego tytułu dostaniemy 72,9 mld euro. Będziemy też jednym z bardziej obdarowanych, jeśli chodzi o politykę rolną, na którą przypłynie do Polski 28,5 mld euro.
960 mld wynosi – w euro – budżet Unii na lata 2014–2020. Z tego na politykę spójności trafi 325,1 mld, a na rolną – 373,2 mld euro