Grecy patrzą na lewo

Radykalna lewica w Grecji szykuje się do przejęcia władzy. ?I deklaruje przywiązanie do euro i niechęć do antyunijnej retoryki.

Aktualizacja: 15.01.2014 03:04 Publikacja: 15.01.2014 03:02

Korespondencja ?z Aten

Skromnie wyglądający budynek, tanie proste meble o wyraźnych śladach używania, dawno nieodnawiane pomieszczenia. Biura wyglądające bardziej na siedzibę alternatywnej organizacji, również ze względu na panujący tam duży ruch, niż partii politycznej, która prowadzi w sondażach w jednym z państw UE.

Aleksis Cipras, 40-latek o urodzie chłopca, z czarującym uśmiechem, tradycyjnie bez krawata, spotyka się z grupą kilku korespondentów europejskich mediów. – W całej Europie potrzebujemy radykalnej zmiany w układzie sił politycznych – mówi Cipras.

Nadzieja na Strasburg

W maju jego lewicowa koalicja Syriza może wygrać wybory do Parlamentu Europejskiego i do władz lokalnych, i regionalnych. A w połowie 2015 roku, gdyby doszło do wcześniejszych o rok wyborów do parlamentu krajowego, może przejąć władzę w Grecji, zdmuchując ze sceny politycznej tradycyjnych socjaldemokratów – Pasok.

Już dziś niektórzy działacze czują zbliżającą się zmianę i opuszczają Pasok, przechodząc do Syrizy. Ta na razie nie wyrzeka się swoich korzeni radykalnej lewicy i nie wstydzi etykiety komunistów. Po wyborach europejskich jej eurodeputowani zasilą szeregi komunistycznej lewicy w PE. On sam jest zresztą kandydatem europejskiej radykalnej lewicy na przewodniczącego Komisji Europejskiej.

Szans oczywiście nie ma, bo ta grupa polityczna może uzyskać zaledwie kilka procent miejsc w europejskiej legislatywie. Ale sama nominacja pozwala Ciprasowi zaistnieć na europejskiej scenie. Już bywa regularnie w Brukseli, gdzie przyjmują go szefowie unijnych instytucji, a życzliwym okiem patrzą europejscy socjaldemokraci, przestraszeni perspektywą utraty wpływów w Grecji po spodziewanej porażce wyborczej Pasok. Cipras w rozmowie z przedstawicielami zagranicznych mediów podkreśla swoje proeuropejskie poglądy. – Nie chcę demontować europejskiego projektu, chcę tylko jego zmiany – deklaruje.

Pytany przez „Rz", czy jego przywiązanie do Europy oznacza też chęć pozostania w strefie euro, zdecydowanie potwierdza. – Strefa euro to łańcuch składający się z 18 ogniw. Jeśli jedno z nich pęknie, to cały łańcuch się rozpadnie. Nikt tego nie chce, my również – przekonuje Cipras.

Zredukować dług

Czego zatem chce lider Syrizy? Według niego finansowany przez strefę euro i MFW program ratunkowy dla Grecji okazał się katastrofą humanitarną. Bezrobocie sięga prawie 30 proc., a wśród młodych nawet 60 proc. Dochód narodowy zmniejszył się o 1/4, a dług publiczny wzrósł i nie ma perspektyw na obniżenie go do racjonalnych rozmiarów. Alternatywą dla obecnego programu, z którego 98 proc. idzie na spłatę zadłużenia, a tylko 2 proc. na grecką gospodarkę, miałaby być konferencja oddłużeniowa.

– Na wzór londyńskiej z 1953 roku, gdy nagromadzony po II wojnie światowej dług Niemiec został zredukowany o 60 proc. – wyjaśnia. Miałby temu towarzyszyć skonstruowany dla krajów południa Europy program inwestycyjny, który zwiększyłby konkurencyjność tamtejszych gospodarek. – Jeśli nie będzie redukcji zadłużenia, to europejscy podatnicy znów będą musieli wykładać pieniądze na kolejne pożyczki dla Grecji – uważa polityk.

Cipras próbuje wyjść z getta partii populistycznych, w którym chętnie zamykają go rządzące w Grecji tradycyjne siły polityczne – centroprawicowa Nowa Demokracja i socjaldemokratyczny Pasok. Zdecydowanie zapowiada, że w PE jego ludzie nie będą w ugrupowaniu gromadzącym eurosceptyków. Nie chce też porównania do włoskiego komika Beppe Grillo, który prawdopodobnie będzie miał bardzo dobry wynik wyborczy w maju. – Nie zgadzam się z jego antyunijną retoryką. Rozumiem, że Włosi odwracają się od tradycyjnych elit politycznych. Ale program partii nie może być tylko negatywny – ocenia Cipras.

Jakkolwiek głośno Cipras zapewniałby o swoich europejskich ideach, dla strefy euro taka strategia jest nie do przyjęcia. W piątek w Atenach był Frank-Walter Steinmeier, nowy szef niemieckiego MSZ. Na spotkaniu z liderami rządzącej koalicji – premierem Samarasem i wicepremierem Wenizelosem – gratulował im dotychczasowych sukcesów w polityce oszczędności budżetowych i zachęcał do wytrwałości. O redukcji długu nie było mowy.

Korespondencja ?z Aten

Skromnie wyglądający budynek, tanie proste meble o wyraźnych śladach używania, dawno nieodnawiane pomieszczenia. Biura wyglądające bardziej na siedzibę alternatywnej organizacji, również ze względu na panujący tam duży ruch, niż partii politycznej, która prowadzi w sondażach w jednym z państw UE.

Pozostało 92% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1023
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019