Dokładnie 52 procent ankietowanych uważa, że Grecja nie powinna pozostać w eurozonie.
Trzy tygodnie temu takiego zdania było 41 proc., ale od tego czasu grecki rząd w retoryce antyniemieckiej zrobił parę kroków naprzód, zagroził między innymi przejęciem majątku niemieckiego na poczet odszkodowań za zbrodnie z czasów drugiej wojny światowej. Są to wyniki prestiżowego cykliczego Politbarometru, badań przeprowadzanych na zlecenie
niemieckiej telewizji publicznej ZDF. Publikacja sondażu nastąpiła ledwie kilka godzin po nagłośnieniu wypowiedzi ministra finansów Niemiec Wolfganga Schäublego, który stwierdził, że w sprawie kryzysu finansowego w Grecji wszystko jest możliwe, włącznie z "niezaplanowanym i przypadkowym" wystąpieniem tego kraju ze strefy euro.
Schäuble dodał, że podobne poglądy na temat Grecji ma i inny bogaty członek strefy Austria. Dowiodły tego wczorajsze rozmowy, które prowadził w Wiedniu z szefem tamtejszego resortu finansów Hansem Jörgiem Schellingiem.
Z Politbarometru wynika jeszcze jedno: sposób, w jaki populistyczny gabinet Ciprasa walczy z kryzysem, jest nie do przyjęcia dla przytłaczającej większości Niemców. Przede wszystkim nie podoba im się, jak nowy grecki rząd traktuje partnerów w negocjacjach dotyczących zasad spłaty gigantycznego zadłużenia. Zachowuje się wobec nich niepoważnie - tak uważa aż 80 proc. Niemców (jedynie 11 proc. jest przeciwnego zdania).