W ubiegłym tygodniu Ministerstwo Obrony Czarnogóry wyraźnie oświadczyło, że nie ma planów rozmieszczenia sił NATO w kraju, a także powstania baz wojskowych Sojuszu. Ministerstwo Obrony podkreśliło również, że pełne członkostwo Czarnogóry w NATO nie obejmuje budowy baz wojskowych na terytorium kraju.
Szef resortu obrony - Boro Vučinić - przypomniał, że NATO może skorzystać z ziem państw członkowskich tylko za ich zgodą. Ministerstwo podkreśliło przy tym, że całkowita obecność sił NATO nie jest wykluczona. – Będą miały bowiem miejsce szkolenia i ćwiczenia z Armią Czarnogóry, udzielona zostanie również pomoc w przypadku m.in katastrof naturalnych. Dodatkowo, wojska mogą się pojawić w przypadku aktywacji artykułu V Traktatu Północnoatlantyckiego - czytamy w relacji portalu rtcg.me.
Na początku ubiegłego roku władze Czarnogóry miały nadzieję na zaproszenie do NATO już podczas wrześniowego szczytu w Walii. Jednak pod koniec czerwca sekretarz generalny Sojuszu Anders Fogh Rasmussen zapowiedział, że decyzja w tej sprawie zostanie podjęta dopiero w 2015 roku.
Czarnogóra jest także kandydatem do członkostwa w UE. 11 marca europosłowie ocenili sytuację wewnętrzną czterech państw z regionu Bałkanów Zachodnich oraz ich postęp na drodze do członkostwa w Unii Europejskiej.
Czarnogóra, Kosowo, Macedonia i Serbia podlegają cyklicznie takiej oceniane przez Parlament Europejski. Ostatni sprawdzian zaliczyła tylko Czarnogóra. Europosłowie zwrócili jedynie uwagę rządowi w Podgoricy na kulejący system sprawiedliwości w aspekcie jego przejrzystości oraz brak wystarczających przepisów zapewniających swobodę wypowiedzi. Należy również podkreślić, że Czarnogóra jest jedynym z wymienionych państw, które systematycznie zamyka kolejne rozdziały negocjacyjne.