W marcu Francja sprzeciwiła się belgijskim planom bicia monet o nominale 2 euro upamiętniających bitwę pod Waterloo. Belgia postanowiła jednak wykorzystać obowiązujący w UE przepis, zgodnie z którym kraje strefy euro mogą - bez konsultacji z innymi członkami strefy - wprowadzać do obiegu monety o nietypowych nominałach.
Belgia przygotowała 70 tysięcy monet o wartości 2,5 euro, którymi będzie można płacić wyłącznie na terenie tego kraju.
Johan Van Overtveldt, belgijski minister finansów zapewnił, że nowe monety nie mają na celu prowokowania Francuzów. - Nie chodzi nam o odnawianie dawnych sporów we współczesnej Europie - mamy teraz ważniejsze sprawy. Nie było jednak w najnowszej historii bitwy tak ważnej jak Waterloo - wyjaśnił powód bicia okolicznościowej monety belgijski szef resortu finansów.
W marcu, gdy Belgia planowała bicie monety o nominale 2 euro poświęconej bitwie o Waterloo, Francja protestowała argumentując, że skupienie się na francuskiej porażce zagraża europejskiej solidarności. Paryż podkreślał, że pojawienie się takiej monety wywoła "nieprzychylną reakcję Francuzów".