Z raportu AI - opartego na rozmowach z 84 osobami, w tym m.in. byłymi strażnikami z więzienia w Sajdnaja - wynika, że 1-2 razy w tygodniu z cel w więzieniu zabieranych jest do 50 osób, które następnie są w trybie błyskawicznym sądzone i wieszane.
W raporcie na temat tajnego więzienia czytamy, że więźniowie są skazywani na śmierć w czasie 2-3 minutowego posiedzenia tzw. sądu polowego. Więźniowie są pozbawieni prawa do obrony: sędzia pyta ich tylko o imię i nazwisko oraz o to, czy jest winny stawianych mu zarzutów. Niezależnie od odpowiedzi na to drugie pytanie więzień jest skazywany na śmierć przez powieszenie.
- Ten sąd nie ma nic wspólnego z rządami prawa. To nie jest sąd - mówi były sędzia syryjskiego sądu wojskowego, z którym rozmawiali przedstawiciele AI. Wcześniej więźniowie poddawani są torturom, w czasie których wymusza się na nich składanie obciążających ich zeznań.
Więzień skazany na śmierć nie dowiaduje się o wyroku od sędziego. O tym, że umrze dowiaduje się dopiero wtedy, gdy zostanie zabrany z celi i przewieziony na miejsce egzekucji - wynika z raportu AI.
Raport AI wskazuje również na upokarzające więźniów praktyki stosowane w więzieniu w Sajdnaja. Więźniowie mają być tam gwałceni lub zmuszani do gwałcenia innych więźniów. Poza tym często pozbawiani są jedzenia i wody. Muszą przez cały czas milczeć i nie mają prawa patrzeć na strażników - takie spojrzenie karane jest śmiercią - czytamy w raporcie.