To cele zupełnie nowej ustawy o środkach ochrony roślin, która jutro wchodzi w życie. Do tej pory sprawy związane z dopuszczaniem do obrotu, stosowaniem i kontrolą środków ochrony roślin były uregulowane w ustawie o ochronie roślin, ale unijne rygory (dyrektywy) wymusiły zmiany.

Ustawa reguluje m.in. takie kwestie jak zatwierdzanie substancji czynnych oraz zezwalanie na wprowadzanie środków ochrony roślin do obrotu.

Niektóre regulacje ułatwiają operowanie w tym biznesie, a jest on ogromy (ok. 2 mld zł obrotu rocznie i ok. 60 tys. ton). Nie będzie np. wymogu szkolenia absolutnie każdego pracownika mającego styczność ze środkami ochrony roślin. Dano też pierwszeństwo wnioskom i dokumentacji w języku polskim składanym w procedurze o dopuszczenie pestycydów. Ważne jest postanowienie, że środek ochrony roślin może być stosowany tylko do końca terminu jego ważności (do tej pory można było go przedłużać) oraz dopuszczenie przedstawicieli społecznych do działającej przy ministrze rolnictwa Komisji ds. Środków Ochrony Roślin.

Według Piotra Polaka, posła sprawozdawcy (PiS), w trakcie prac zwracano uwagę nie tylko na ochronę ludzi, ale także zwierząt, w tym zwłaszcza pszczół.

Podstawa prawna: ustawa z 8 marca 2013 r. o środkach ochrony roślin DzU z 12 kwietnia, poz. 455