Psy można natychmiast odebrać hodowcy, jeśli to ratuje im życie lub zdrowie

Natychmiastowe odebranie zwierząt było konieczne, żeby uchronić ich życie i zdrowie.

Aktualizacja: 05.10.2015 16:21 Publikacja: 05.10.2015 16:06

O odebraniu briardów krakowskiemu hodowcy informowała m.in. lokalna telewizja

O odebraniu briardów krakowskiemu hodowcy informowała m.in. lokalna telewizja

Foto: youtube

Prezydent Krakowa mógł wydać w 2012 r. decyzję nakazującą czasowe odebranie właścicielom dziesięciu psów rasy briard, bo był to przypadek niecierpiący zwłoki – ocenił Naczelny Sąd Administracyjny.

Zgodnie z art. 7 ust. 3 ustawy z 1997 r. o ochronie zwierząt decyzję o ich czasowym odebraniu wydaje się w razie udowodnionego znęcania się, powodującego zagrożenie ich życia i zdrowia.

W momencie interwencji inspektorów Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, którzy w asyście policji weszli do mieszkania w śródmiejskiej kamienicy w Krakowie, było tam dziesięć psów przywiązanych łańcuchami do mebli. W opinii lekarsko-weterynaryjnej stwierdzono, że wszystkie były w złej kondycji fizycznej i psychicznej, wyniszczone i wygłodzone, chore.

Briardy przewieziono do schroniska, a wobec ich właścicieli – Andrzeja G. i trojgu osób z jego rodziny – wszczęto postępowanie karne o znęcanie się nad zwierzętami. Rodzina zaskarżyła do sądów administracyjnych decyzję o czasowym odebraniu psów.

Andrzej G. mający, jak sam oświadcza, 30 lat doświadczenia w hodowli briardów, oskarża TOZ o bezprawne działania. Nie widzi podstaw do zastosowania art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt. – Zajmowaliśmy się psami prawidłowo – deklaruje. – Odżywialiśmy je dobrą karmą i leczyliśmy weterynaryjnie. Ważyły mało, gdyż należały do mniejszych osobników tej rasy. Były kochane, miały właścicieli, a w schronisku padły już trzy psy z dziesięciu.

Prezydent Krakowa nie mógł ustalić, która z czterech osób jest właścicielem konkretnego psa. Nie pomogła rozprawa administracyjna, w końcu przyjęto, że należały do całej czwórki, która wspólnie się nimi zajmowała. Samorządowe Kolegium Odwoławcze w Krakowie orzekło, że decyzja o czasowym odebraniu psów nie budzi wątpliwości. Potwierdził to Wojewódzki Sąd Administracyjny w Krakowie i NSA.

– Na podstawie zgromadzonych dowodów, w tym zdjęć psów w momencie odebrania, oraz badań i opinii biegłego lekarza weterynarii, należy uznać, że dalsze pozostawanie zwierząt w ich miejscu pobytu i utrzymywanie ich w stanie skrajnego zaniedbania stwarzało realne zagrożenie dla ich życia i zdrowia – powiedział sędzia NSA, Leszek Kiermaszek, uzasadniając wyrok NSA, oddalający skargę kasacyjną Andrzeja G.

Briardy są w schronisku. O ich trwałym odebraniu właścicielom zadecyduje sąd powszechny.

sygn. akt II OSK 803/15

Prezydent Krakowa mógł wydać w 2012 r. decyzję nakazującą czasowe odebranie właścicielom dziesięciu psów rasy briard, bo był to przypadek niecierpiący zwłoki – ocenił Naczelny Sąd Administracyjny.

Zgodnie z art. 7 ust. 3 ustawy z 1997 r. o ochronie zwierząt decyzję o ich czasowym odebraniu wydaje się w razie udowodnionego znęcania się, powodującego zagrożenie ich życia i zdrowia.

Pozostało 84% artykułu

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Nieruchomości
Ministerstwo Rozwoju przekazało ważną wiadomość ws. ogródków działkowych
Prawo w Polsce
Sąd ukarał Klaudię El Dursi za szalony rajd po autostradzie A2
Nieruchomości
Sąsiad buduje ogrodzenie i chce zwrotu połowy kosztów? Przepisy są jasne