Parki narodowe jak przedsiębiorstwa

Będą mogły wynająć nieruchomości i zarobić na filmowaniu

Publikacja: 14.07.2010 04:40

Parki narodowe jak przedsiębiorstwa

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Parki narodowe w większym niż dotychczas stopniu będą się mogły zajmować działalnością gospodarczą. W najnowszym projekcie ustawy o ochronie przyrody te kwestie są określone dokładniej niż do tej pory.

Dzisiaj, jeśli chodzi o własne przychody parku, przepisy jasno określają tylko sprawy związane z opłatami za wstęp.

Lista dziedzin, na których można, a być może wręcz trzeba będzie zarabiać, ma się znacząco wydłużyć.

Parki będą miały prawo uzyskiwać przychody związane z edukacją oraz za wstęp do obiektów związanych z tą działalnością. Również z wynajmu pokoi gościnnych, a także innych pomieszczeń. Wpływy mogą też pochodzić ze sprzedaży drewna, ale tylko z pozyskiwanego w ramach zadań wynikających z planu ochrony. Takiego zastrzeżenia nie ma przy przychodach z działalności rolniczej.

Przepisy mają pozwolić też na sprzedaż materiałów edukacyjnych, informacyjnych i naukowych oraz na odpłatne udostępnianie danych o zasobach przyrodniczych, kulturowych i kartograficznych. Odpłatne może się też okazać filmowanie czy fotografowanie – eksperci mają nadzieję, że tylko profesjonalne, a nie amatorskie.

Zasady, na jakich zarobi park, ustali jego dyrektor, który będzie miał przy tym sporo swobody. Poza niektórymi dziedzinami (np. edukacją) parki mają zarabiać zgodnie z przepisami o swobodzie działalności gospodarczej.

Zaproponowana w założeniach nowa forma działania parków odpowiada ich obecnym szefom.

[srodtytul]Koniec z dualizmem[/srodtytul]

Obecnie park składa się z dwóch podmiotów: jednostki budżetowej i gospodarstwa pomocniczego.

– Do końca roku gospodarstwo pomocnicze zostanie zlikwidowane i będziemy jedną jednostką finansową i organizacyjną – zapowiada Janusz Jeziorski, zastępca dyrektora Kampinoskiego Parku Narodowego. – Dochody, które obecnie osiąga gospodarstwo, nadal będą zasilały budżet całego parku. Ich wysokość się nie zmieni. Wszystko zależeć będzie od wysokości dotacji z budżetu państwa. Wynosi ona obecnie około 50 proc. naszych wydatków.

Jeśli dotacja nie zmaleje, to – zdaniem Janusza Jeziorskiego – park da sobie radę. Dyrektor narzeka, że w KPN nie ma biletów wstępu jak w niektórych innych parkach, bo to znacznie zmniejsza przychody.

– Jedna jednostka, jedna pieczątka, jedna firma to jest pozytywna zmiana – konkluduje Janusz Jeziorski.

Podobnego zdania jest Andrzej Grygoruk, zastępca dyrektora w Biebrzańskim Parku Narodowym.

– Zbliżające się zmiany uporządkują nasze finanse: staną się bardziej przejrzyste – mówi. – Dziś np. inne zasady zatrudniania pracowników obowiązują w gospodarstwie pomocniczym. Staniemy się tak naprawdę jedną, zorganizowaną na takich samych zasadach, firmą.

[srodtytul]Zagwarantować dotacje[/srodtytul]

To, co podoba się dyrektorom, budzi wątpliwości osób zajmujących się ochroną środowiska. Obawiają się oni, że państwo będzie chciało ograniczyć dotacje.

– [b]W obecnej nowelizacji ustawy konieczne jest zapisanie kwoty państwowych dotacji dla polskich parków narodowych[/b] – mówi Marek Kryda z Polskiej Inicjatywy Agrośrodowiskowej. – Bez takiego zapisu odebranie parkom narodowym statusu jednostki budżetowej będzie zmuszać ich dyrekcje do zwiększania np. sprzedaży drewna czy podwyższania cen biletów wstępu do obiektów, które odgrywają przecież ważną funkcję społeczną. W ten sposób będą mogli zapewnić pieniądze na wszystkie wymagane prawem działania.

[ramka][srodtytul]Opinia: Radosław Gawlik, prezes Stowarzyszenia EKO-UNIA[/srodtytul]

W projekcie bardzo szeroko został określony zakres możliwości pozyskiwania środków przez parki narodowe. Obawiam się, że cała działalność edukacyjna, udostępnianie informacji i fotografowanie, może się skomercjalizować. Nie bardzo to sobie wyobrażam, bo parki wydawały często publikacje ze środków publicznych. Wiem, że narodowy i wojewódzkie fundusze ochrony środowiska nie godzą się na sprzedaż wydawnictw przez nie zapłaconych. Podobne wątpliwości budzi punkt o „opłatach za udostępnienie danych o zasobach przyrodniczych, kulturowych i kartograficznych”. Bardzo często te dane są już zapłacone ze środków publicznych.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorów[mail=z.jozwiak@rp.pl]z.jozwiak@rp.pl[/mail[mail=j.kowalski@rp.pl]j.kowalski@rp.pl[/mail][/i]

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów