[link=http://www.rp.pl/galeria/9102,283324.html]Obejrzyj zdjęcia[/link]
W 2007 roku, kiedy Godzinę dla Ziemi zainicjowali Australijczycy, światła zgasły tylko w Sydney, w ubiegłym roku - w 370 miastach na całym świecie.
W bieżącym roku udział w akcji zgłosiło 2848 miast w 83 krajach na siedmiu kontynentach w 25 strefach czasowych, 66 stolic i 9 z 10 najbardziej liczebnych metropolii na Ziemi.
W Polsce do akcji WWF oficjalnie przyłączyło się 37 miast, ale światła zgasły łącznie w 540 miejscowościach. Wyłączono oświetlenie m.in. Pałacu Kultury i Nauki, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Sejmu, giełdy oraz mostów w Warszawie, Wawelu i Kopca Kościuszki w Krakowie, Spodka w Katowicach, Zamku w Lublinie, iglicy Międzynarodowych Targów Poznańskich.
Tegoroczna akcja ma szczególne znaczenie. W grudniu w Kopenhadze powinno zostać podpisane międzynarodowe porozumienie, które określi, jak państwa będą współdziałać po 2012 roku, aby ratować klimat. Jeśli politykom nie uda się tego uzgodnić, dotychczasowe wysiłki na rzecz ratowania klimatu zostaną zaprzepaszczone. Wyłączenie świateł przez ludzi na całym świecie ma być apelem do polityków o porozumienie i podjęcie wspólnych działań